
Nie ma za grosz wstydu nasz szczery przywódca. Jeszcze niedawno deklarował, że nie będzie przed żadnym księdzem klękał, ale oto kampania, a Platforma tonie, wiec każdy chwyt dobry. Wymyślił Ostachowicz, że trzeba dopaść papieża, aby zmylić ludzi wierzących, a Tusk dla zwycięstwa wyborczego zrobi wszystko, a to się ożeni, a to się rozwiedzie, jak będzie potrzeba. Nie ma takiego tabu, którego by nie przekroczył, bo wie, że później można długo nic nie robić.
Ot cały charakter naszego szczerego przywódcy. Nic nie dały wykręty papieża, który zasłaniał się niedyspozycją, niczym żona broniąca się przed obowiązkiem małżeńskim. On musi i już. Mina Grasia mówi wszystko.
Jakby żabę połknął.
Ciekawe w tym wszystkim jest to, że propaganda rządowa unika, jak ognia pokazywania na zdjęciach pomysłodawcy całego zamieszania, czyli Ostachowicza wycinając go bezczelnie ze zdjęć.
Ale on tam jest, proszę mi wierzyć, stoi tuż obok Grasia i na niektórych zdjęciach widać mu nawet kawałek mankietu. Jego obecność to potwierdzenie, że ta cała wizyta, to jeden wielki pic wymyślony na poczet wyborów i dlatego zapewne tak ukrywają ten fakt.
Najnowsze wiadomośc
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/galerie/historia/premier-czekal-w-deszczu-na-biegaczy-zdjecie,iId,1493062,iAId,118776?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
i
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/galerie/historia/premier-czekal-w-deszczu-na-biegaczy-zdjecie,iId,1493062,iAId,118776?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Inne tematy w dziale Polityka