Jeśli premier wcześniej się wahał, jak stwierdzono przy ośmiorniczkach, to po ostatnich doniesieniach sondażowych, gdzie PIS wyjatkowo wysoko, a Platforma zaczyna tonąć, chyba już przestał.
Dzisiaj zaczął się bowiem w Sejmie sąd nad Macierewiczem tych, którym grozi w najbliższych wyborach klęska, lub nieznaczne przekroczenie progu wyborczego.
Najśmieszniejsze jest to, że właśnie teraz, po ośmiu latach i w obliczu wyborczej klęski koalicja aferałów i chapaczy spod znaku, bardziej arbuza, niż koniczynki (bo na zewnątrz zieloni, a w środku czerwoni nie mniej niż SLD), oraz dziwadeł z bezruchu, przypominała sobie o "zbrodniach" Macierewicza i postanowiła je rozliczyć z finałem tuż przed wyborami.
Smaczku całej sprawie dodaje ujawniona treść rozmowy przy wyżej wymienionych ośmiorniczkach ministra Sikorskiego, z której wynika, że rozpoczęta dzisiaj sprawa ma być cyrkiem politycznym, którego jedynym celem jest dorżnąć watahę i zaje..ć PIS, czyli przeciwników politycznych, z którymi w uczciwej walce nie są w stanie wygrać.
Można by przypuszczać, że ujawnienie tej rozmowy i odkrycie prawdziwych intencji powołania komisji w sprawie WSI powinno skutkować jak najdalszym odrzuceniem tego pomysłu. Dziś okazało się jednak, że szmaciarze polityczni nie cofną się przed niczym, mimo że intencje są w tym momencie oczywiste. Nie mają po prostu za grosz wstydu i żadnych zahamowań.
Należy tylko wierzyć i życzyć, że ten cały cyrk obróci się przeciwko nim i zostanie właściwie oceniony przez wyborców.
Inne tematy w dziale Polityka