
Wynik wyborów ( o ile się potwierdzi po kolejnych, być może zaplanowanych, awariach systemu nadzorowanego przez leśnych dziadków z PKW) specjalnie nie zaskakuje, jeśli idzie o dwóch głównych konkurentów.
To, że przedwyborcze sondaże wskazywały na PO, a nieznacznie wygrał PiS można jakoś wytłumaczyć i specjalnej sensacji ja bym się tu nie doszukiwał.
Niespodzianką jest za to wynik najbardziej obrotowej i szkodliwej dla Polski partii, jaką jest niewątpliwie PSL.
Co się stało, że wcześniej deklarowało poparcie dla tej partii około 5 % wyborców, a w wyborach osiągnęła ona aż 17 %?
Czy wstyd przyznać się do popierania tej partii, a respondenci zdając sobie sprawę z jej jałowości i szkodliwości dla ogółu z jakiegoś powodu jednak na nią głosują?
W wyborach samorządowych PSL zawsze było niedoszacowane, ale zdumienie budzi jego obecna skala.
Partia, która rządziła już praktycznie ze wszystkimi i z małą przerwą prawie od początku naszej transformacji ma stały elektorat obsadzony rodzinnie w strukturach lokalnych, przez ogół rolników jest postrzegana dużo gorzej, niż zwalczana tak zażarcie Samoobrona Andrzeja Leppera.
Jeśli ta tendencja utrzyma się dalej, to ten wynik może świadczyć tylko o jednym, że po 7 latach wspólnych rządów z Platformą PSL poszerzył znacznie swój rodzinny elektorat okupując kolejne stanowiska w administracji, szczególnie lokalnej i nomenklaturowej związanej z agencjami rolniczymi. Ta obecna koalicja to taki konglomerat bardzo szkodliwy dla Polski, bez jakiegokolwiek programu gospodarczego i oparty wyłącznie na wzajemnych korzyściach partyjnych.
PSL daje koalicji większość i pozwala Platformie rządzić mimo całego szeregu afer, zaniedbań, czy wręcz szkodliwych działań z łamaniem zapisów konstytucyjnych i naruszaniem zasad demokracji włącznie, od Platformy dostaje za to nieograniczoną swobodę w obsadzaniu samorządowych stanowisk, przyzwolenie na nepotyzm i kolesiostwo w agencjach rolnych i lokalnych strukturach władzy.
Elektorat, jaki stanowią powiązania rodzinne i koleżeńskie rośnie i jest gwarantem, że ta partia będzie jeszcze długo rozprowadzającym w naszej polityce, nazywanym języczkiem u wagi, mimo destrukcyjnego wpływu na reguły demokratyczne, czy zasady i kondycję funkcjonowania państwa.
Bo nikt chyba nie jest na tyle naiwny, aby stwierdzić, że ten wynik, to nagroda za szczególne starania dla ogółu rolników, czy zasady moralne panujące w tej partii?
Gdzie w tym wszystkim miejsce na interes Polski i Polaków? Wygląda na to, że przez to swoiste zapętlenie polityczne skazani jesteśmy jeszcze długo na korupcjogenne rządy niedużej grupy cwaniaków i przekrętasów, którzy sprytnie urządzili się na majątku państwowym i stworzyli sobie własne mini państwo.
PIS będzie wygrywał w kolejnych wyborach, a rządzić będzie dalej Platforma z PSL-em, ot taki polski paradoks. PSL z PO trzyma i dalej będzie trzymać Polaków za mordę.
Bez jakiejś rewolucji i gniewu powszechnego na zmianę tego układu zdaje się nie ma szans.
Inne tematy w dziale Polityka