andrzej111 andrzej111
335
BLOG

Ale w państwach demokratycznych nikt tak przecież nie robi

andrzej111 andrzej111 Polityka Obserwuj notkę 3

Władza u nas lubi szermować słowem demokracja i podkreślać nasze demokratyczne zasady.Ale gdy dochodzi do sytuacji, jak przy ostatnich wyborach, to okazuje się, że to tylko nic nie znaczące pustosłowie.

"Możliwości fałszerstwa nie powinno się nigdy z góry wykluczać" - mówią  autorzy książki "Każdy głos się liczy". Fizyk, prof. Karol Życzkowski i matematyk dr hab. Wojciech Słomczyński z Uniwersytetu Jagiellońskiego tłumaczą, do jakiego stopnia można matematycznie sprawdzić wiarygodność wyników głosowania.

Sytuacja, w której wynik exit polls bardzo się różni od wyników wyborów, w każdym demokratycznym kraju budzi bardzo duże zaniepokojenie. Pytanie, dlaczego takiego zaniepokojenia ze strony władz nie budzi w Polsce? Odpowiedź sama się narzuca. Polska nie jest widocznie  krajem demokratycznym, a władzy zależy, aby usankcjonować ewidentny szwindel wyborczy. Skala, z którą tym razem mamy do czynienia, wymaga jakiegoś dobrego wyjaśnienia. To nie jest rzecz, nad którą można przejść do porządku dziennego.

Jak mówią  - możliwości fałszerstwa nie powinno się z góry wykluczać, dlatego, że wybory fałszuje się wszędzie na świecie, także w krajach, które uważane są za wzorce demokracji. To są sporadyczne przypadki, ale się zdarzają. Matematycznie nigdy nie da się fałszerstwa udowodnić, ale można wykryć, że wystąpiły pewne dziwne wyniki, pewne zaburzenia, które są trudne do wytłumaczenia w czysto matematyczny sposób.

Prof. Rzążewski z PAN: Głosy nieważne to efekt oszustwa
Uważam, że znaczna część głosów, na których są dwa krzyżyki, jest wynikiem oszustwa, a nie nieumiejętności głosowania - mówi prof. Kazimierz Rzążewski z Polskiej Akademii Nauk, współautor książki „Każdy głos się liczy”. Jak zaznacza, "nigdy nie dowiemy się bardzo istotnej rzeczy, mianowicie tego, ile spośród głosów nieważnych zostało unieważnionych dlatego, że oddano pustką kartkę, a ile z powodu zaznaczenia dwóch krzyżyków.

Nowe prawo wyborcze, zmienione w tajemniczych okolicznościach i w zupełnie niezrozumiałym celu (a może oto właśnie cel i przyczyna tych zmian nam się ujawniły) przez obecną koalicję PO i PSL obowiązujące od 2011 r., nie przewiduje udzielenia nam takich informacji".

"Moim zdaniem znaczna część głosów, na których są dwa krzyżyki, jest wynikiem oszustwa i nie jest to brak umiejętności głosowania czy nieprzemyślany wybór, tylko świadome działanie komisji wyborczych.
Widać wyraźnie, że jest pewna bardzo określona geografia, są miejsca, w których masowo oddaje się głosy nieważne - nie jest przecież tak, że na Mazowszu  ludzie są głupsi, niż na Lubelszczyźnie" - twierdzi  prof. Kazimierz Rzążewski.

Czy władza w Polsce dalej będzie nam wmawiać, że nic się  nie stało, a państwo znów zdało egzamin?

 

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka