andrzej111 andrzej111
551
BLOG

Nieświadomi Amerykanie podpalają swój kraj i kto im to powie?

andrzej111 andrzej111 Polityka Obserwuj notkę 8

Polski strażnik żyrandola i jedyny uprawniony nadzorca reguł demokratycznych w Polsce, czyli dwa w jednym.

Zatroskałem się poważnie o demokrację w USA i przyszłość tego kraju.
Nie mają tam przecież tak oddanych strażników standardów demokratycznych, jakich mamy tu nad Wisłą.

Tysiące ludzi wyszło na ulice Nowego Jorku, by protestować przeciwko nieukaraniu przez sąd kolejnego policjanta, który zabił czarnoskórego. To drugi dzień demonstracji w tej liczącego blisko osiem i pół miliona mieszkańców metropolii.

Demonstranci zebrali się na Foley Square na Dolnym Manhattacie, w pobliżu budynków władz miejskich i siedziby nowojorskiej policji, a następnie przeszli przez Most Brookliński, powodując paraliż komunikacyjny w godzinach wieczornego szczytu. Skandowali hasła: "Zamknąć ich".
W Nowym Jorku początkowo manifestacja przebiegała spokojnie, ale później protestujący wdali się w utarczki z policją. Zatrzymano kilkanaście osób. Na ulicach wciąż jest niespokojnie. Manifestacje zorganizowano również w Bostonie, Waszyngtonie, Pittsburghu i Chicago, gdzie zablokowana była jedna z głównych ulic w centrum miasta. Demonstracje odbywają się też w Waszyngtonie, Denver, Detroit, Minneapolis, Chicago i innych metropoliach.

Przykro patrzeć, jak Amerykanie nurzają się w odmętach szaleństwa podpalając swój kraj i nikt im tego nie uświadamia.
Do dupy z taką demokracją, gdzie każdy może protestować, albo mieć swoje zastrzeżenia wbrew sądowym wyrokom.
Czas, aby ktoś wspomógł tamtejszą demokrację naszymi doświadczeniami, w końcu Amerykanie to nasi sojusznicy i nie możemy patrzeć obojętnie, jak podważają na ulicy porządek stanowiony przez instytucje państwa.
Dodatkowo, jako skandal uważam to, że nikt nie tłumaczy na bieżąco w mediach Amerykanom, co mają myśleć o całym zamieszaniu.
I jak oni w tym wszystkim mogą się odnaleźć?

Jakie szczęście, że to u nas właśnie jest prawdziwa demokracja w swej tak niedoścignionej formiei oddani jej stróże państwowi. Zwalnia nas to całkowicie  z obowiązku ciągłego patrzenia rządzącym na ręce, a kto mimo wszystko to robi, ten wariat, oszołom i basta.

Możemy tylko cieszyć się, że z troski o nasz los ze wszystkich stron (szczególnie rządowo-medialnych) płyną głosy oburzenia i nawoływanie do opamiętania w stronę inicjatorów planowanych na 13 grudnia marszy sugerujących w ten sposób, że z wyborami w Polsce mogło być coś nie tak.
 

Przecież zarówno sam prezydent, cała PKW, jak i koalicja rządowa swoim autorytetem zaświadczyli, że wszystko było w normie.
Dziwne, że komuś mogą się jeszcze nasze normy nie podobać, zwłaszcza, że dotyczy to przecież partii, która i tak zdobyła najwięcej głosów. Czego chcą więcej, jeszcze im mało?
Liczymy, że nasze media rozprawią się z nimi, jak od miesiąca rozprawiają się z Hofmanem, który bezczelnie zajął całą przestrzeń publicznej debaty.
A jeśli już dojdzie do marszy, to liczymy na naszą niezawodną, dobrze wyszkoloną policję i jej poprzebieranych za pisowców agentów, których nam zazdrości nawet Kiszczak z Urbanem.
W końcu te 25 lat wolności czegoś nas nauczyły.

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka