andrzej111 andrzej111
323
BLOG

Merkel zaczyna zwyczajnie cyganić, wychodzi z niej lewacka natura?

andrzej111 andrzej111 Polityka Obserwuj notkę 4

Merkel zaczyna zwyczajnie cyganić, wychodzi z niej lewacka natura?

Jakoś powoli zaczyna upadać mit żelaznej kanclerz Niemiec, konsekwentnej i pewnej celu. O ile wcześniejsze działania Niemiec i ich szefowej mogły budzić zaufanie partnerów, to ostatnio coraz częściej muszą spotykać się z wątpliwościami, bądź dezaprobatą. Postępowanie w stosunku do zdecydowanych działań Rosji zaczyna być nijakie. Niby widać takie delikatne grożenie palcem, ale jakby z obawą, aby tego, któremu grożą, nie urazić. Oczywiście, to tylko Rosjan i Putina osobiście rozzuchwala coraz bardziej.

Na pewno powodem po części jest silna więź gospodarcza między obu krajami, która każe interesy innych mniejszych państw odsunąć na bok, ale czy tylko to?
Zastanawiam się, czy u "królowej Europy" nie zaczęły odzywać się resentymenty wyniesione z lat młodości w NRD, które tak pięknie opisał inny Niemiec filozof Friedrich Wilhelm Nietzsche.
 

Cóż on takiego pisze?
Resentyment- zjawisko tworzenia iluzorycznych wartości, oraz ocen moralnych, jako rekompensaty własnych niemocy i ograniczeń.
W psychologii tego typu zachowanie jest nazywane dziecięcą reakcją na motywy,, których realizacja została zablokowana.
W filozofii Nietzschego resentyment jest cechą charakterystyczną moralności niewolniczej. Wiąże się on z urazą wobec świata, żalem do życia, które nie spełnia oczekiwań. Moralność niewolnicza jest reaktywna, gdyż za dobre uznaje własne cnoty moralne, a za złe cnoty, których nie może osiągnąć. W ten sposób pozwala ona słabym uszlachetnić swoją słabość i zemścić się na silnych jednostkach.


  Ostatnie posunięcie pani Kanclerz to typowa kopia zachowań resentymentalnych, trudnych do zrozumienia dla jej koalicjantów europejskich.  Z jednej strony postanowiła być "żelazną lady" i postawiła veto wobec zaproszenia Putina na obchody 9 maja do Moskwy, a z drugiej natychmiast zgodziła się tam stawić...tylko, że w dniu następnym, czyli 10 maja. Śmiech i uczucie politowania muszą budzić  w tym przypadku wygibasy interpretacyjne prasy niemieckiej próbujące uzasadnić, to "strategiczne posunięcie".
 

Jak wobec tego mają zachować się przywódcy mniejszych państw? Zadzierać bezceremonialnie z Putinem, podkulić ogon i zgłosić się karnie 10 maja, jak było w latach wcześniejszych, czy dołączyć do tej dziwnej kamaryli Angeli w dniu następnym i równie głośno "zaprotestować"?

 

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka