Schetyna miał udar

Tym tylko i dzisiejszymi upałami można wytłumaczyć brednie jakimi nas dzisiaj uraczył minister spraw zagranicznych.

Nie można zakłamywać rzeczywistość. Euro nie jest złe z zasady, to w zamyśle ma Unię Europejską jeszcze bardziej zintegrować, jeszcze bardziej przyspieszyć, jeszcze bardziej stworzyć bardziej konkurencyjną. Uważam, że kryzys grecki otwiera dyskusję w Polsce o przyjęciu euro.

— tłumaczył w TVN24, przekonując, że przedstawianie euro jako źródła problemów gospodarczych Grecji jest nieuprawnione.

A przecież jeszcze niedawno w kampanii prezydenckiej Platforma przekonywała, że nigdy nie myślała o przyjęciu euro i wymysły PiSu na ten temat są nieuprawnione.
Więc cóż takiego  nagle się stało, że Grecja ledwie dyszy, a już Schetyna (a nie żaden pisowiec) chce podobnego losu dla Polski ?

W zasadzie nie tłumaczy, dlaczego euro warto w Polsce przyjąć. Powtarza tylko mało merytoryczne formułki o robieniu interesów w Europie i zwiększonej integracji z Unią. Ale po co to Polsce? Nie tłumaczy? Dlaczego tak wiele krajów ponosi ogromne koszty integracji, zaś inne w tym samym czasie czerpią korzyści – tego zdaje się minister nawet nie próbuje tłumaczyć. Zdaje się, że interesy Polski w Unii Europejskiej nie są brane przez rządzących dostatecznie mocno pod uwagę.

Pytanie, głupota to, czy zwykłe objawy udaru, bo inaczej wytłumaczyć się nie da. Że mamy ministra MSZ niezbyt lotnego, to wiemy już od dawna, Platforma wszak obsadza stanowiska według klucza partyjnego, a nie według kompetencji, ale żeby był aż takim kosmitą, to chyba nikt się nie spodziewał?