Cały wczorajszy dzień media prorządowe donosiły: prezydent Andrzej Duda nie przywitał się z premier Ewą Kopacz podczas uroczystości wybuchu II wojny światowej. Prawda jest nieco inna,to prezydent dwukrotnie zwracał się w stronę rządową, a premier nie reagowała.
Sygnał do żółtych pasków na ekranach telewizyjnych dała premier mówiąc, że to nie był czas na rozmowy. - Uścisk dłoni? Nie przypominam sobie – powiedziała Kopacz.
Po przeanalizowaniu nagrania widać wyraźnie, że prezydent Duda dwukrotnie odwracał się w stronę Ewy Kopacz, aby przywitać się z szefową rządu. Ona z kolei z oddaniem uściskała ręce każdego człowieka dookoła. Prezydent odszedł dopiero po tym jak urzędnicy otoczyli premier, odgradzając ją od niego. Nikt z otoczenia premier nie zareagował na sygnały czekającego prezydenta. Ale nawet chcąc już odejść, Andrzej Duda ukłonił się w stronę Ewy Kopacz.

13 kwietnia 1970 w drodze do Księżyca i odległości 328 000 km od Ziemi w module serwisowym Apolla 13 eksplodował zbiornik z tlenem. W Houston usłyszano wówczas pamiętne: „Houston, mamy problem” (Houston, we’ve had a problem).
Zdaje się, że nasz, Polaków problem, nie jest mniejszego kalibru. Otóż niespodziewanie chytrą babę z Radomia, ktoś nam podmienił na całkiem pogubioną babę spod Radomia.
Nie, żebym coś miał do tamtejszych kobiet. Ba, moja własna małżonka jest radomianką i uważam, że to wspaniała i mądra kobieta. Problemem pani Ewy jest, że nie jest ani chytra, w sensie przebiegła, ani sprytna. Jest coraz bardziej żałosna. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że szaleństwa dotyczą osoby odpowiedzialnej za życie i bezpieczeństwo jednego z liczniejszych narodów Europy. Trudno jednak oczekiwać, czy wymagać skuteczności od jednego z najważniejszych polityków, jeśli jest aż tak rozchwiany emocjonalnie.
Nie wiem kto pisze scenariusze "wyjazdowych posiedzeń rządu i mebli", czy to autorskie pomysły premierki, czy jej podręcznych? Wiem, że w osobach odpowiedzialnych musi to budzić niesmak i niepokój. Ostatnie posiedzenie na stadionie w Gdańsku, to już jest kuriozum na skalę światową, zasługujące co najmniej na nagrodę Darwina.
Szef Solidarności Piotr Duda obserwując ten ciągły spektakl niespójnych przekazów i chcąc być jednocześnie dżentelmenem stwierdził, że Ewa Kopacz powinna udać się jak najszybciej do psychologa.
Ja uważam, że sprawy zaszły za daleko i sugestie psychologa mogą być niewystarczające. Tu trzeba radykalnej diagnozy i pomocy farmakologicznej. Dlatego ponawiam apel. Ewa Kopacz do psychiatry i to natychmiast.
Pokaz chamstwa i niekompetencji szefowej rządu podczas wczorajszych uroczystości na Westerplatte, przy jednoczesnym ciągłym nawoływaniu do dialogu, czy spotkania z prezydentem jest chyba najwymowniejszym obrazem stanu psychiki pierwszej macherki PO.
Wracając do początku, możemy wszyscy razem głośno zawołać, czy leci z nami jeszcze pilot?
Inne tematy w dziale Polityka