
Występują rzekomo w obronie demokracji, tymczasem albo nie chcą, albo nie są w stanie zrozumieć czym ona jest i na czym polega .
Patrzymy na to zdjęcie powyżej i widzimy same znajome twarze, twarze tych, których odrzuciliśmy w ostatnich wyborach (i jak to przy okazji kilkoro "aspirujących"). Nie chcieliśmy ich już więcej w polityce, nie chcieliśmy na nich więcej patrzeć. Tymczasem oni uparli się i nie dają o sobie zapomnieć.
Sami "skrzywdzeni" w ostatnich wyborach, pani Kopacz, pan Schetyna, oboje Komorowscy (Komorowska aż łzy ociera, tak jej sie pogorszyło), pan Joński, pan Kosiniak, itd., itd.
Według nich demokracja jest tylko wtedy, gdy oni wygrywają i rządzą, nie widzą powodów, aby właśnie ich odsunąć od żłobów i zmusić do jakiejkolwiek pracy, choćby nie wiem co zrobili, jak przez ostatnie lata, choćby nie wiem jakim wstydem okryli siebie i kraj.
To poczet ludzi całkowicie pozbawionych wstydu i elementarnej przyzwoitości.
Co należy zrobić, aby pozwolili o sobie zapomnieć?
Inne tematy w dziale Polityka