
Bronisław Komorowski z Mateuszem Kijowskim, Ewą Kopacz i Ryszardem Petru spotkał się z dziennikarzami przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
Komorowski w krótkim wystąpieniu podkreślił konieczność „powstrzymywania władzy przed monopolizacją tradycji narodowych”.
Coraz częściej padają oskarżenia o zawłaszczanie symboli i tradycji patriotycznej przez jedną stronę sceny politycznej. Co ciekawe oskarżenia te padają ze strony, która będą jeszcze niedawno u władzy miała wszystkie te symbole gdzieś, dla której hasła "Polska dla Polaków" , czy "Bóg, Honor, Ojczyzna", brzmiały jak najgorsze przekleństwa i miały jedynie wydźwięk nacjonalistyczny i faszystowski.
Przecież to oni wymyślili orła z czekolady, i kolorowe baloniki zamiast flag narodowych. To oni szli w swoich mainstreamowych marszach, traktując ten główny, jako obiekt, prowokacji, ataków i drwin. Nikt im przecież ani tego "morła co orze", ani różowych baloników nie zawłaszczył. Nikt im nie zakazuje uprawiać dalej te swoje szopki, które z tradycją narodową nie mają nic wspólnego. Sami przecież chcieli stworzyć swoją nową tradycję.
Więc gdzie się dzisiaj pchają?
Inne tematy w dziale Polityka