Nikt nie zna tej pani, może dlatego że wszędzie, także na tym portalu, w artykułach poświęconych zbiórce przez nią pieniędzy na zamordowanie Kaczyńskiego, zamiast jej zdjęcia wszyscy wzorem starej szkoły TVN, wklejają zdjęcie ewentualnej ofiary czyli prezesa PiS. Ja zrobię inaczej. To jest właśnie "aktorka" Julia Wyszyńska (warto zapamiętać), która oprócz owej zbiórki "gra" także seks z papieżem w przedstawieniu "Klątwa", tak mocno promowanym przez postać znaną z walki z nienawiścią w sieci, byłą posłanka Nowoczesnej, zresztą przewodniczącą Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Mowie Nienawiści i Ochronie Praw Człowieka. Jaja, co?
Rodzi się niebezpieczny precedens. Forma walki z hejtem i nienawiścią w sieci zaczyna przybierać postać jednostronnego obucha. Ci, którzy przodują od dawna w sączeniu medialnego jadu, jak Wałęsa, Sikorski, Niesiołowski, czy Schetyna, uderzyli mocno w piersi...problem, że nie w swoje. Media donoszą o kolejnych zatrzymaniach hejterów, m.in zatrzymano 34 latka, który niezbyt chwalebnie wyrażał się o śmierci Adamowicza. Mężczyzna usłyszał zarzut z art. 255 par. 3 kodeksu karnego. Zgodnie z tym przepisem, kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Dodatkowo, jak się dowiadujemy, grozi mu zwolnienie z pracy, czyli Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Zatrzymano także 48 letniego mieszkańca Gdańska, który groził śmiercią donaldowi Tuskowi.
Do akcji oddelegowano 105 prokuratorów, którzy tylko tym mają się zajmować, podobnie jest z Policją. Nadgorliwi rządowi urzędnicy zaczynają tańczyć w rytm melodii, którą im gra opozycja. Wrogiem numer jeden stała się z dnia na dzień Barbara Piela i jej plastusie. Pod budynkiem telewizji zbierają się niezadowoleni jej przekazem ze wspomnianą posłanką na czele. Jednostronne przekazy w telewizjach komercyjnych im nie wystarczają, chcą aby było tak jak było, czyli żeby dalej wszyscy walili w PiS, bo wtedy ich zdaniem jest równowaga. Morderstwu popełnionemu przez chorego szaleńca dalej na silę przypisuje się polityczne tło. Nawet Rzecznik Praw Obywatelskich po raz kolejny okazuje się kłamcą i rzecznikiem tylko jednej strony, biorąc czynnie udział w powielanych kłamstwach przez Gazetę Wyborczą, że mord był wynikiem naoglądania się przez szaleńca w więzieniu telewizji publicznej, jako jedynego dostępnego tam medium. Dementi Służby Więziennej, mówiące o równym dostępie więźniów do wszystkich mediów nic tu nie zmienia.
Jestem ciekaw, czy ktoś w końcu zrozumie, że taka jednostronna walka z hejtem nie ma sensu i nie przyniesie efektów. Jak można wymusić szacunek do zmarłego? Człowiek poważny wie, że tak wypada, ale nie wszyscy są poważni i co, karać ich za to? Dlaczego nie karano za podobne incydenty po śmierci Lecha Kaczyńskiego i pozostałych osób? Wiem, że to niewłaściwy moment, bo jeszcze trwa żałoba, ale w czym stanowisko prezydenta miasta jest godniejsze od stanowiska prezydenta Polski? Tamta śmierć była tak samo tragiczna i bezsensowna, oczywiście niekoniecznie dla tych, którzy z Kaczora mieli tylko bekę. Ale został drugi Kaczor i z niego dalej też mają bekę, do zbiórek funduszy na zabójstwo włącznie, jakby się nic nie wydarzyło. Jak zapowiedział kierownik spektaklu "Klątwa" przerwa w zbiórce potrwa tylko do 22 stycznia, a dalej będzie po staremu. Do momentu aż ktoś naprawdę zastrzeli Kaczyńskiego, albo wrzuci granat do teatru. Inaczej nikt się nie opamięta.
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-pawel-adamowicz-nie-zyje/aktualnosci/news-stefan-w-ogladal-w-wiezieniu-tylko-tvp-sw-zabrala-glos,nId,2788080
