andrzej111 andrzej111
3175
BLOG

W czym dzieci Bodnara lepsze od dzieci Morawieckiego?

andrzej111 andrzej111 Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 87

image

Z każdej kolejnej wypowiedzi rzecznika RPO, zwanego nie bez powodu rzecznikiem Platformy Obywatelskiej, wychodzi coraz większy kretynizm. Wygląda jakby na zakończenie kadencji licytował się sam ze sobą w wygłaszaniu kolejnych bzdur i deprecjonowaniu stanowiska, które zajmuje, całkowicie jednocześnie ignorując obowiązki, jakie powinien spełniać.

Przypomnijmy, że Adam Bodnar skrytykował w ostatnich dniach interwencję policji ws. mordercy 10-letniej Kristiny z Mrowin. Zdaniem RPO nie było potrzeby użycia kajdanek zespolonych ani chwytu obezwładniającego. Bodnar udzielił też kilku wywiadów, w których podkreślał, że śledczy działali w sposób zbyt zdecydowany. Przy zabójstwie Adamowicza, czy aresztowaniach choćby zwykłych dilerów użycie podobnych środków zupełnie mu nie przeszkadzało. O tym, aby pomógł komukolwiek niesłusznie oskarżonemu, lub ukaranemu przykładnie za kradzież batonika, nikt nie słyszał.

Telewizja Polska poinformowała ostatnio, że syn rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara ma problemy z prawem. Według informacji dziennikarzy TVP Info, 14-latek miał dokonać trzech rozbojów, a sprawa trafiła do wydziału dla nieletnich Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów. Tego samego dnia w TVP pokazano, jak pracownik stacji pyta Rzecznika Praw Obywatelskich o "sytuację prawną syna", ale Bodnar nie chciał tego komentować.

W sprawie zareagowała m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Ich zdaniem informowanie o życiu prywatnym RPO było niedopuszczalne. "Wyrażamy solidarność z rzecznikiem w związku z atakami mediów publicznych, które sięgnęły po znane z komunistycznej przeszłości metody absurdalnych insynuacji połączonych z ujawnianiem informacji z życia prywatnego i rodzinnego" - napisano. Pełnomocnik matki syna Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara poinformował "Presserwis", że podjęte zostały kroki prawne przeciwko TVP, po tym jak portal tvp.info doniósł, że syn Bodnara wymuszał pieniądze od kolegów.

Pamiętamy, jak niedawno media ekscytowały się ujawnieniem tak wrażliwych  informacji, jak adopcja dwojga z czwórki nieletnich dzieci premiera. Wyobrażacie sobie, jaki to dla nich musiał być szok, jeśli o tym nie wiedziały wcześniej? Nie słyszałem, aby RPO zabrał głos w tej niegodziwej hucpie. Nie słychać było głosu potępienia również ze strony tej Helsińskiej Fundacji, tak wrażliwej na ochronę prywatności. Czyli już teraz wiemy, że o dzieciach Morawieckiego, że adoptowane można , o dzieciach Bodnara, że kradną nie. Czy przypadkiem nie jest to hipokryzja, obłuda i podwójna moralność? O jakiejkolwiek wiarygodności nawet nie wspominam.


P.S.

Gwoli wyjaśnienia, bo nie wiedziałem dotąd, jak zapewne większość komentujących, dlaczego akurat Helsińska Fundacja Praw Człowieka tak nagle zainteresowała się losem Bodnara i objęła szczelną ochroną. Otóż okazuje się, że nasz bohater zanim został RPO był w latach 2010-2015 wiceprezesem właśnie tej organizacji i to by chyba wszystko wyjaśniało. Rączka rączkę myje, czyli skąd my to znamy?

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka