Andrzej Celiński Andrzej Celiński
584
BLOG

Mimo wszystko było warto

Andrzej Celiński Andrzej Celiński Rozmaitości Obserwuj notkę 152

 

 

Po wczorajszym, niezwykle emocjonalnym wystąpieniu Henryki Krzywonos, na jej profilu na Facebooku pojawiło się kilka tysięcy ludzi, wyrażających absolutne poparcie. Ludzie mówią, że powiedziała to, co oni myśleli, co chcieliby powiedzieć, trzymają za nią kciuki, są z niej dumni. Z drugiej strony pojawiło się mnóstwo głosów, że Krzywonos była ustawiona, że chodziło o promocję jej książki.

 Henia Krzywonos-Strycharska powiedziała tam to, co każdy z nas, ludzi, dla których „Solidarność” była spełnianiem się najpiękniejszego marzenia, powinien był tam powiedzieć, a może powiedzieć by nie zdołał..

Podpisałeś się pod listem opozycjonistów - chcesz, żeby następne obchody organizowało państwo. Czy sądzisz że to zapobiegnie awanturom? Widziałam relację z odczytania listu pod bramą Stoczni – w tle krzyczący i buczący ludzie, odmawiający głosu Lisowi i Borusewiczowi.

Nie, nie sądzę, że państwo organizując uroczystości daje pełne gwarancje, że awantur nie będzie. Chociaż ma większe możliwości zapobieżenia awanturom. Chcę być u siebie w to święto, a nie u Jarosława Kaczyńskiego czy Janusza Śniadka. Dzisiejszy związek zawodowy „Solidarność” jest czymś partykularnym. Nasza „Solidarność” była czymś narodowym.

Nie było Cię na zjeździe. Zresztą - trudno to było nazwać zjazdem. Wczoraj na Facebooku wymienialiśmy sobie nazwiska ludzi, których nam tam zabrakło - doszliśmy do kilkudziesięciu. Byłeś jednym z nich. Ktoś Cię w ogóle na ten zjazd zaprosił?

Nie byłem, bo nie jest moim obyczajem przychodzić niezaproszony.

Oglądałam te gwizdy i krzyki i przypomniała mi się pewna relacja z I Zjazdu Solidarności, kiedy to KOR ogłosił o samorozwiązaniu. Wtedy była awantura o formę podziękowań. Miałeś takie skojarzenia?

Staram się nie pielęgnować w pamięci zdarzeń złych, brzydkich, niechcianych. „Solidarność” 1980/1981 roku była jak naród. Byli tam różni ludzie. Tak, jak Polska jest różna. Nie tak dawno mówiłem tu o zdarzających się wypowiedziach, czasem bardzo znanych ludzi „Solidarności”, które mogły nam przynieść wiele wstydu. Na szczęście nie one stanowiły dominantę.

Kilka dni temu robiłam rocznicowy wywiad z Jankiem Narożniakiem. Janek jest matematykiem, trzeźwo myślącym, cynicznym, jak wiesz, nie należy do romantyków, a mówiąc o tych dniach w Stoczni - był tam od trzeciego dnia strajku - miał ściśnięte gardło. Mówił pięknie - o ludzkiej solidarności, wolności, o nastroju. Mówił o ludziach - niesamowicie ciepło, z nostalgią. Co się z tym wszystkim stało?

To były wielkie dni. Nieomal sacrum. Zazwyczaj jest po prostu zwyczajnie. Inna rzecz, że wpośród Polaków więcej może niż pośród innych narodów, których: kulturę, organizację, politykę, gospodarkę cenimy nieraz bardziej od naszej, jest więcej nieufności, podejrzliwości a czasem i jakiejś bezinteresownej nienawiści. Na szczęście bywają chwile, kiedy można nabrać wiary, że możemy być sobie przyjaźniejsi niż jesteśmy. Na to trzeba nam pewnie dłuższego odcinka dobrego, dla większej części społeczeństwa, czasu. Człowiek, któremu jest źle mniej ma skłonności ufać innym, niż ten, któremu jest dobrze.

Polska wygląda na podzieloną. Nie jestem pewna, czy tak jest faktycznie, czy tylko my widzimy wyjących oszołomów, którzy tak naprawdę są w mniejszości, a widać ich - bo po prostu wyją. Jeśli jednak podział w Polsce jest autentyczny i jest aż tak głęboki, to znaczy, że zawiedli wszyscy - i Wy, i my, i oni. Co dalej?

Ja nie wiem, czy w tym wypadku „oszołom” to trafne określenie. Dla mnie to, co zobaczyłem wczoraj w Gdyni, to chamstwo a nie oszołomstwo. Kiedy zapraszasz kogoś do domu, Twoim obowiązkiem jest zapewnić mu to, aby jego godność nie była naruszana. Zwłaszcza, kiedy spotkanie ma charakter uroczystości a nie roboczej narady.

Walczyłeś o wolność słowa. Teraz ją mamy i używamy sobie ile wlezie. Widać to najlepiej w komentarzach pod naszymi rozmówkami, gdzie część wyzywa Cię od komunistycznych mend i udowadnia Ci, że byłeś w PZPR w 80 roku. Część uznaje Cię za sprzedawczyka, część w ogóle odmawia Ci prawa do istnienia i oskarża o wszystko, łącznie z dziurawymi drogami. Mimo to takim ludziom, jak Krzywonos wielu odmawia tej wolności, a przecież to był jej zjazd, może przede wszystkim jej. Co dziwne - odmawiają jej tego ludzie z prawej strony sceny politycznej, mimo, że sami tę wolność słowa wykorzystują, atakując z buta, bez pardonu.

To sprawa kultury. Mówiąc językiem moich najbardziej skrajnych polemistów - być może tereny, gdzie mieszkali przed ośmiuset laty ich przodkowie, szczególnie silnie doświadczone były najazdem mongolskich hord. A już bez tej złośliwości - przecież Ty po prostu referujesz nasza wiedzę na temat autorytaryzmu. Skrajna prawica szczególnie silnie porażona jest mechanizmem projekcji.

Wiesz, najbardziej ruszyła mnie po wczorajszej awanturze wypowiedź Tadeusza Mazowieckiego - starego człowieka, legendy, absolutnie i bezwarunkowo uczciwego, który zapytał z jakąś bezsilną rozpaczą: „Jak tak można?...”.

No właśnie. Człowiek uczciwy i dobry z natury i wychowania w takiej sytuacji powie: „jak tak można?”. Demokrata jest więźniem prawa i przyzwoitości, autokratę nie wiąże sobie tym rąk.

Zadam Ci to samo pytanie, które zadałam kilka dni temu Jankowi: gdybyś dzisiaj - znając wszystkie uwarunkowania i konsekwencje - miał jeszcze raz powtórzyć to samo, co robiłeś od 76 roku, zrobiłbyś to? Warto było?

Oczywiście, że tak. Moja Mama, dzisiaj już naprawdę bardo długo żyjąca, Sprawiedliwa Wśród Narodów Świata, rówieśnica II Rzeczpospolitej, kiedy widzi i słyszy te wszystkie rzeczy, które tak bardzo mnie denerwują, uśmiecha się oczami i mówi: „Andrzejku, najważniejsze, że jesteśmy wolni. Ja nie wierzyłam, że tego doczekam. Doczekałam. To cud. Wszystko inne jest do naprawienia”.

I ostatnie - czy „Solidarność” ma jeszcze rację bytu? Czy ma rację bytu w formie związku zawodowego, którym de facto nie jest, czy w formie partii politycznej, a może w ogóle powinniśmy zamknąć ten rozdział? Może tak jak KOR, KPN, ROPCiO, czy AK powinna po prostu przejść do legend?

Nie, tu mamy różne poglądy i oceny. Dzisiejsza „Solidarność” jest po prostu związkiem zawodowym. Nie jest moją sprawą oceniać, jak skutecznym, jak dobrym (to nie to samo). Ale jest związkiem. Tamta była ruchem narodowo-wyzwoleńczym ubranym w szaty związkowe. Silne czasem związki związku zawodowego z konkretnymi partiami nie są czymś w Europie ekstrawaganckim. We Włoszech, w 1981 roku, delegacja „Solidarności” przyjmowana była przez skonfederowane dla tej przyczyny trzy centrale związkowe, z których jedna związana była ściśle z komunistami, druga z socjalistami a trzecia z chadekami. Dla nas, zresztą, była to, politycznie bardzo dobra okoliczność. Brytyjska Labour Party do czasu Blair’a była wprost komitetem wyborczym Partii Pracy. A i dzisiaj jest jej fundamentem. Trochę inaczej jest w Niemczech, a to z powodu dominującego znaczenia Rad Zakładowych, jako reprezentacji wszystkich związków zawodowych w przedsiębiorstwie wobec pracodawcy. Ale nie ma nic dziwacznego, że związek Janusza Śniadka popiera PiS. To jest ich wybór. Ich suwerenna decyzja. A OPZZ nikogo nie popiera? A ZNP zawsze pozostaje neutralne? Mnie idzie o coś zupełnie innego. O to, że dzisiejsza „Solidarność” uzurpuje sobie prawo bycia kontynuatorką naszej „Solidarności’. Jestem z Wałęsą. Nasza „Solidarność” to własność narodu. Ta jest po prostu związkiem zawodowym. Oczywiście samorządnym. Zdecydowała się zrezygnować z niezależności, ale to jej suwerenny wybór. A, że nazywa się NSZZ „Solidarność” to jakoś tak wyszło. Jak kiedyś demokracja socjalistyczna.

Ban grozi za: - wycieczki ad personam, zwłaszcza za atakowanie członków mojej rodziny i moich bliskich; - chamstwo; - atakowanie innych uczestników dyskusji; - kłamstwa i pomówienia; - trollowanie i spam. Banuję raz, za to skutecznie. Bany są nieodwołalne. Wszystkie przypadki klonowania i trollingu natychmiast zgłaszam Administracji Salonu 24. pozdrawiam i życzę miłej dyskusji Andrzej Celiński rys. Cezary Krysztopa Rysunek zawdzięczam Cezaremu Krysztopie. Dziękuję. AC Andrzej Celiński Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (152)

Inne tematy w dziale Rozmaitości