Przecież Polska to my, tak to banał ale jest to oczywiste dla każdego. A skoro Polska to my, to znaczy, że Polska to też ja. W tym momencie "ja" przygląda się sobie i ocenia czy jest za kogo umierać. W takim stanie rzeczy dyskusje o tym czy warto za Polskę umierać są pozbawione sensu. Przecież każdy sam wie najlepiej czy jest za kogo umierać. Gdyby co to ja zaryzykuję umieranie, bo uważam, że jest za kogo. Notka jest krótka, bo to prawda, a prawda zawsze jest krótka. Tylko kłamstwo potrzebuje tysiąca słów.
Piszę jak jest.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo