Według Olbrychskiego Jurek, jak Go Olbrychski nazwał, Popiełuszko gdyby żył to koncelebrowałby mszę św. w intencji Jaruzelskiego.
Ale Olbrychski, zapewne z powodu starczej demencji, pominął jeszcze kilku potencjalnych koncelebrantów. Pominął na przykład księży Suchowolca, Zycha i Niedzielaka. Olbrychski „zapomniał” też o wiernych, którzy gdyby żyli, to na pewno uczestniczyliby we mszy w intencji Jaruzelskiego. Ja ich przypomnę. To między wielu innymi górnicy z kopalń Wujek i Manifest Lipcowy, to zastrzeleni na ulicy demonstranci z Lubina, to stoczniowcy z Gdańska i stoczniowcy z Gdyni, na których Jaruzelski zorganizował polowanie z nagonką, to wreszcie bezimienni Żołnierze Niezłomni, których kości wydobywane są z dołu z wapnem na powązkowskiej Łączce.
Tak oni wszyscy, gdyby żyli, przyszliby na mszę w intencji Jaruzelskiego.
Ale nie żyją.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo