W gminach i powiatach składy komisji wyborczych to ludzie, dla których te wybory oznaczają po prostu być albo nie być.
Wystarczał jeden rzut oka by stwierdzić brak „X” na pierwszej stronie i świadomość, że trzyma się w ręku głos przeciw swoim interesom, przychodziła automatycznie. Pokusa aby jednym nieznacznym ruchem długopisu pozbyć się problemu była po prostu zbyt silna.
To ślepy los, a nie PKW doprowadził to tego ambarasu systemowego. Gdyby PSL nie wylosował „jedynki” nic wielkiego by się nie stało. 5-7% nieważnych głosów da się zagdakać udziałem „moherstwa w wyborach.”
Dwa krzyżyki, z których jeden na pierwszej stronie, spowodowały to żenujące zamieszanie.
Piszę jak jest.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo