AndrzejR2 AndrzejR2
233
BLOG

Wyniki wyborów godne zaufania jak banknot o nominale 300 zł

AndrzejR2 AndrzejR2 Polityka Obserwuj notkę 2

Na początek wprowadzę nieco porządku do metodologi opisu różnic między wynikami sondażu exit-poll, a „wynikami” ogłoszonymi przez PKW. Oczywiście Bracia Czerscy, a za nimi cała Polska No i Fajnie różnice między wyrażonymi w procentach wynikami nazywają różnicami procentowymi. Np. w przypadku PSL o różnicy między 23.68% podanymi przez PKW, a 17,6 % podanymi przez IPSOS mówią, że różnica wynosi 6,08%. To nonsens. Różnica ta wynosi nie 6,08 procent ale 6,08 punktu procentowego. Dla słabszych wyjaśnię to na przykładzie. Jeżeli bank podnosi stopę procentową depozytów z 1% na 2% to roczne odsetki od depozytu 100 zł wzrosną z 1zł do 2zł, czyli o 100%, a nie o 1%.

To wróćmy do ostatnich wyborów. Zakładając, że „wyniki” PKW odpowiadają rzeczywistości wyliczymy o ile faktycznie „pomylił” się IPSOS.

PSL: PKW 23,68% IPSOS 17,6% - błąd +25,7% w ilości otrzymanych głosów
PIS:  PKW 26,85% IPSOS 31,5% - błąd -17,3% w ilości otrzymanych głosów
PO:   PKW 26,36% IPSOS 27,3% - błąd -3,6% w ilości otrzymanych głosów
SLD: PKW   8,78% IPSOS   8,8% - błąd -0,2% w ilości otrzymanych głosów

Badanie exit-poll wykonane przez IPSOS 16.XI jakościowo i ilościowo nie ma nic wspólnego z masowo wykonywanymi, na reprezentatywnych próbach 1000 osób, badaniami preferencji wyborczych. Badanie IPSOS wykonane zostało na próbie blisko 88 000 wyborców i w ok. tys. lokali wyborczych. I co najważniejsze w badaniu IPSOS respondenci nie odpowiadali na pytanie kogo ewentualnie zamierzają poprzeć w przyszłości, ale na pytanie kogo poparli przed kilkoma minutami. Metody statystyczne stosowane w takich badaniach i liczność próby jak wyżej daje gwarancję błędu szacowania nie większego niż 1 punkt procentowy. Co dla uzyskanych wyników przekłada się na nie większy niż 4% błąd oszacowania ilości otrzymanych głosów. Badanie na tak licznej próbie i to w czasie rzeczywistym nie jest badaniem tanim. Na jego wykonanie złożyły się trzy telewizje ogólnopolskie. Ta Zaprzyjaźniona, Ta Druga i Ta Odzyskana. Jest więcej niż pewne, że jednym z najistotniejszych punktów umowy była gwarancja, że badanie nie będzie obarczone błędem większym niż 1 punkt procentowy w oszacowaniu poparcia poszczególnych partii. Publikacja w „wieczór wyborczy” badań, których błąd przekracza 1 punkt procentowy nie ma najmniejszego sensu. Tu przypominam, że pomimo ogromnej konsternacji jaka nastąpiła po ogłoszeniu „wyników” PKW, nic nie słychać aby trzy telewizje żądały od IPSOS zwrotu kasy. Należy przyjąć, że menadżerowie tych trzech telewizji ogólnopolskich za bliższy rzeczywistości uznali wynik podany przez IPSOS. Przypominam też, że IPSOS nie pierwszy raz wykonuje tego typu podanie, w niezmienionych jak by nie było warunkach i w poprzednich badania błędu 1 pkt procentowego nie przekraczał.

W takim stanie rzeczy z pełnym przekonaniem stawiam tezę, że powyższe stanowi twardy dowód sfałszowanie wyborów 16.XI.2014 roku. Dowód tak twardy jak jak nóż tkwiący w plecach leżącego na trotuarze w kałuży krwi nieboszczyka.

Za udowodnioną uważam też tezę, że negować tak oczywisty i niepodważalny dowód mogą tylko zwykłe głupki, oraz głupki kwalifikowane w osobach sędziów najwyższych trybunałów III RP.
O świętej krowie IIIRP czyli prokuraturze i jej wole generalnym nie wspominając.

Piszę jak jest.

 

AndrzejR2
O mnie AndrzejR2

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka