Skąd ta gorączka blogerska w sprawie zbrodni CIA na ziemiach polskich. Teraz kiedy raport władzy ustawodawczej USA dostarcza dowodów zbrodni, może bardziej zasadnym byłoby poczekać na zakończenie śledztwa polskiej prokuratury. Albo chociaż zapoznać się z treścią tego raportu i zacząć pisać notki rzeczownikowe, a nie odgrzewać stare przymiotnikowe. Chętnie bym poczytał ilu było tych torturowanych, jak się nazywali, kiedy i jak długo byli torturowani, jakie obrażenia odnieśli, kto ze strony polskiej brał udział albo pomagał w przestępstwie.
Chyba, że ten "druzgocący" dla polityki republikanów "raport", niczym się nie różni od nie mniej słynnego "raportu" zdaje się Rady Europy.
Piszę jak jest
Inne tematy w dziale Polityka