AndrzejR2 AndrzejR2
248
BLOG

Towarzysz Miller vs "Fakt", czyli chcącemu nie dzieje się krzywda

AndrzejR2 AndrzejR2 Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Chcącemu nie dzieje się krzywda, jak słusznie zauważyli już starożytni. Tow. Miller i jego najbliższa rodzina pozwali wydawnictwo Ringier Axel Springer o rażące naruszenie dóbr osobistych ich rodziny, przez opublikowanie na okładce gazety „Fakt” - po samobójczej śmierci syna tow. Millera - zdania „Ojciec wybrał politykę, a syn sznur”.  

Nie żebym pochwalał wybryk „Faktu”, nie, to barbarzyństwo w czystej postaci. Ale oburzenie tow. Millera przyprawia mnie o mdłości. Dzieje się tak dlatego, że to co zrobił „Fakt” to tylko naturalny przejaw standardów cywilizacyjnych przywleczonych do Polski z Wielkiego Stepu na ruskich czołgach i implementowanych nad Wisłą między innymi przez tow. Millera. Przypomnijmy, prominentnego i wysoko postawionego w hierarchii organizacyjnej komunistycznej bandy, która  przez 45 lat niewoliła Polaków. W 1984 r. Urban, oficjalny przedstawiciel tej bandy, w jedynej telewizji radził, aby u dziwek szukać ks. Popiełuszki, który w tym czasie z kamieniem u szyi leżał na dnie Wisły. Wrzucony tam, przez towarzyszy towarzysza Millera. 

Dochodziły wtedy sygnały, że ten występ Urbana bardzo się towarzyszom towarzysza Millera i samemu tow. Millerowi, bardzo podobał. Rodzice ks. Popiełuszki wtedy jeszcze żyli. 

Zatem, nie ma takiej możliwości aby „Fakt” mógł naruszyć dobra osobiste tow. Millera, albowiem tow. Miller całą swoją młodość poświęcił na ugruntowani w Polsce takich właśnie norm cywilizacyjnych, jakie w obliczu śmierci jego syna zaprezentowała polskojęzyczna gazeta „Fakt”. Czyli dostał to, o co usilnie zabiegał. 

 

Piszę jak jest.

AndrzejR2
O mnie AndrzejR2

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo