Z natury rzeczy orientacja seksualna nakierowana jest na akt seksualny, a ten możliwy jest tylko i wyłącznie między osobnikami różnej płci. Oczywiście płci istniejących obiektywnie. Cała reszta to po prostu onanizm. I nie ma znaczenia czy jest to onanizm osobisty, wzajemny czy grupowy. Onanizm to tylko onanizm, a czynienie sobie z onanizmu jednej z podstawowych cech własnej osobowości jest oczywistą dewiacją i jako takie powinno być przedstawiane w procesie edukacyjnym młodego człowieka. Nie można się zgodzić na to, aby szkoła publiczna przedstawiała uczniom fikcję jako rzeczywistość, czyli propagowała zabobon.
Piszę jak jest.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo