Anna Anna
29
BLOG

ŁKS nie otrzymał licencji

Anna Anna Rozmaitości Obserwuj notkę 28

Pod jednym z moich tekstów wymienilłam z Gośćmi kilka komentrzy na ten temat. Mnie sprawa ŁKS-u fascynuje. ŁKS, którego specjalnie nie lubię, wywalczył sobie dobre miejsce w tabeli ekstraklasy i sportowo zakwalifikował do gry w następnym sezonie.

W wyznaczonym przez PZPN terminie, ŁKS, nie złożył wymaganych dokumentów, i tym samym nie otrzymał licencji na grę. Jak czytam tu i tam licencje są po to, żeby Kluby zapewniły sobie takie finansowanie, które pozwoli im na utrzymanie płynności finansowej. To zapewnienie płynności finansowej ma gwarantować Klubowi regularne wypłacanie pensji dla piłkarzy.

To się nazywa wolność gospodarcza, w szczególności wolność zawierania umów,nie?

Na przestrzeni lat zdarzały się i będą się zdarzały sytuacje, kiedy Klub będzie niewypłacalny, kiedy się spóźni z wypłatami dla piłkarzy itp,  Taka sytuacja nie tylko dotyczy Klubów piłkarskich, dotyczy całej masy innych przedsiębiorstw, nie trzeba byłoby się tym też zająć? Może oprócz Sądu Pracy powinien być jeszcze jakis szwadron pracowniczy? Wracając do ŁKS-U, jeśli tak źle wygląda sytuacja w Klubie, to piłkarze powinni się cieszyć, że "ludzki PZPN" nie daje licencji, tym samym, chroni piłkarzy przed brakiem wynagrodzenia.

O ile mi wiadomo, to wszyscy piłkarze stanęli po stronie Klubu. Pomimo, że jak wiadomo były strajki i takie tam inne protesty.

W całej sprawie istnieje także, a może przede wszystkim sprawa stadionu na którym gra ŁKS. Stadionu miejskiego. ŁKS na tym stadionie grał także wczoraj, a dzisiaj jest to jeden z powodów dla których ŁKS nie może otrzymać licencji.

To by znaczyło, że PZPN może karać Klub za zaniechania właściciela jakim jest MOSiR w Łodzi.

Sprawą licencji zainteresowali się Posłowie:

"Chcemy to sprawdzić. Chcemy zobaczyć, jak działa komisja licencyjna PZPN, czy weryfikuje te dokumenty, czy tylko bierze je na słowo, czyli dostaje kawałek kartki z dwoma podpisami i jedną pieczątką i jest usatysfakcjonowana tym, że taka umowa została przedstawiona - mówił poseł Andrzej Biernat (PO). Podobnego zdania są również inni posłowie. Grzegorz Janik z PiS chce prześwietlenia dokumentów wpływających do komisji licencyjnej. - Słyszy się różne rzeczy o jakichś tam umowach reklamowych, które kluby zawierają tylko na potrzeby licencji i żeby te 6 milionów z Canal Plus wydobyć. Sprawdzimy, czy to jest prawda. Jeżeli tak, to mówimy o pewnych sprawach przestępczych."

No tak, w przepisach PZPN-u jest Edward Gierek jak żywy, to i Kluby zachowują sie jak na czasy peerelowskie przystało. Kombinują. Natomiast nikt nie widzi nic dziwnego w samej instytucji licencji, nie widzi nic dziwnego w tym, że można nałożyć karę na niewłaściwy podmiot, tylko dlatego, że na ten właściwy nie ma się żadnego wpływu, nie ma też nic dziwnego w tym, że jakaś instytucja może ingerować w umowy zawarte pomiedzy stronami, bo tak de facto postrzegam ten wymóg płynności finansowej.

Może ŁKS nie zrozumiał? Może trzeba im jasno powiedzieć, że ktoś potrzebuje dostać kasę za przyznanie tej licencji?

Jednym zdaniem, nie ma nic dziwnego w patologi pod nazwą "licencje" i dlatego trzeba zbadać wszystkie umowy sponsorskie, i jakie tam jeszcze, i co tam jeszcze będzie potrzeba.

Dla mnie paranoja. Ale może ktoś mi to jakoś wyjaśni, i ja wtedy uznam, że to nie jest paranoja.

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Rozmaitości