Nie wiem co myśleć o tym naszym dzisiejszym spotkaniu. Nie dlatego, że nie mam wiary w swoją drużynę, tylko dlatego, że nie wiem co mam myśleć o trenerze Zielińskim.
Do jego dyspozycji będą dzisiaj właściwie wszyscy piłkarze, bo wyzdrowiał Bosy, i Lewandowski. To by znaczyło, że wrócimy do naszego ustawienia dwoma napastnikami, mam nadzieję.
Z relacji Huberta Małowiejskiego wynika, że Belgowie grają agresywnie i chce im się biegać po boisku. Wiedzą do czego piłka służy. Jedyną słabą stroną, według analityka Lecha jest lewa strona, zarówno w pomocy jak i obronie. Co może wykorzystać Peszkin, o ile już się wystrzelał w tej rundzie z łapania piłki "ręcyma". Nie chcę się nad nim znęcać, bo złożył już wielokroną samokrytykę, także w prasie ogólnopolskiej.
Lubański radzi uważać na stałe fragmenty gry, i twierdzi, że słabym punktem zespołu jest ustawienie taktyczne (tylko czy sztab szkoleniowy Lecha czyta PS ?) Podobno trener często zmienia ustawienie. Ja nie wiem czy to jest słaby punkt Belgów, bo na pierwszy rzut oka wygląda to na "szalonego Iwana".
Trener Zieliński ma prosty plan, chce wygrać i nie stracić bramki. Lubie proste rozwiązania, i dlatego ten plan bardzo mi się podoba.
A jak będzie? Zobaczymy, jakby to ujął Dołęga-Mostowicz.
Inne tematy w dziale Rozmaitości