Anna Anna
41
BLOG

Można stracić nerwy

Anna Anna Rozmaitości Obserwuj notkę 72

Po pierwsze, czas mija strasznie szybko, dopiero co był mecz we Wronkach, później baty od Cracovii, żeby już doczekać się rewanżu w Belgii.

Po drugie, Belgowie strasznie się napinają, twierdzą, że podczas pierwszych 15 minut wyrównają straty z Polski.

Nasze szanse są duże, pomimo, że sportowo to jest od nas lepszy zespół. Jest kilka powodów dla których tak uważam.

1.Belgowie mają przekonanie, że Wronki były wypadkiem przy pracy, bo mieli sporą przewagę w środku boiska, no i kilka okazji do strzelenia bramki. Wszystko prawda, mieli dużą przewagę w pierwszej połowie.

2.Club Brugge liczy bardzo na awans (eufemizm-nie wyobrażają sobie odpadnięcia z dalszej gry) z powodów finansowych i rozwojowych, nikt tam nie zakładał jakiejś ciężkiej przeprawy z Lechem Poznań.

3.Belgowie MUSZĄ strzelić bramkę.

4.Belgowie mają to szczęście, że Peszko zostaje w Poznaniu. Ja jednakże liczę na Wilka, może Kikut mnie miło zaskoczy.

5.Lech nie jedzie do Belgii bez obciążenia, Lech jedzie z dużym obciążeniem, a do tego obciążenia przyczynił się Prezes Kadziński, który to piłkarzom uświadomił. I to bardzo dobrze.

6.Lech ma w ofensywie duże atuty, Lewandowskiego i Rengifo. O ile zagrają na swoim wysokim poziomie, to wcale nie będzie Belgom tak łatwo pląsać w takich ilościach w środku pola, albo wychodzic do ataku taką ilością zawodników, bo będą musieli lepiej zabezpieczać tyły.

7.Lech ma bardzo przyzwoitą obronę,Gancarczyk i Arboleda mogą być zaporą nie tylko w obronie ale i pożyteczni w akcjach "do przodu", no i mamy bramkarza nareszcie.

8. Można się wypromować, ale chyba najważniejszą motywacją są pieniądze, 500 tys złotych do podziału dla drużyny Kolejorza, jest chyba warte, żeby cała ekipa ostro popracowała, a zespół zostawił w Bruggi trochę potu.

9.Około półtoratysiąca Kibiców będzie wspierało dopingiem nasz zespół.

Uporządkowałam jedynie to co mi się w głowie kołacze, bo jak tak człowiek czyta różne komentarze, to traci poczucie jakiejkolwiek wartości. Oczywiście, wiem, że ten mecz jest meczem wyjazdowym, i choćby z tego powodu wynik z pierwszego spotkania może się długo nie utrzymać, ale trzeba pamiętać, że nasi nie pękają z tego powodu, wiedzą co znaczy głośny doping, i grają do końca. Nie napisałam, że to jest wygrany dwumecz, twierdzę tylko, że pod warunkiem wykorzystania naszych atutów realizacja planów i taktyki Belgów wcale nie musi dojść do skutku, że tak ostrożnie ale z optymizmem napiszę.

Nie wiem czy ten tekst jest wystarczająco długi, ale wiem jedno, nie każdy tekst musi się kończyć dupą.

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (72)

Inne tematy w dziale Rozmaitości