Przed meczem Legii z Lechem wirują w powietrzu emocje, nawet tutaj na s24, galopujacy major się rozbeczał i odchodzi, czyli dołączył do tej grupy "prawiczków" spostponowanych przez niego samego przy okazji wszelakich pożegnań. Pamiętam, że miał ich major za beksy, no to teraz do tych, w jego pojęciu, beks dołączył. Ja różnicę widzę ogromną pomiędzy tymi prawakami a majorem, ale mu dzisiaj tej przykrości nie zrobię, i o tych różnicach nie napiszę.
Dawrweszte mnie pytał co się w Poznaniu dzieje przed jutrzejszym meczem, ja nie wiem, ale ucho przykładam, i czytam, czytam:-)
Bartek Bosacki próbuje trochę obniżać emocje, i to chyba dobrze, żeby tylko nie za bardzo, bo my chcemy 3 punktów z Łazienkowskiej i tyle.
Czesiu Michniewicz z nostalgią wspomina swój pobyt na Bułgarskiej, i mówi, że meczami z Legią- Poznań żyje. Mecze Legii z Lechem są tak samo ważne dla kibiców jednej jak i drugiej ekipy, a Poznań? Poznań żyje Lechem:-)
Miłosz, fan Lecha, napisał już swoją przedmeczową analizę, warto do niej zerknąć.
http://forum.wiaralecha.pl/index.php?showtopic=14609
Legionista pewnie postawiłby na wygraną tej swojej drużynki, ale nie może, bo pan Ephoros nadal go nie odblokował. Jak tak dalej pójdzie, to Pan Ephoros będzie musiał zacząć częściej pisać na swoim blogu:-)
Inne tematy w dziale Rozmaitości