W ten depresyjny dzień, nie tylko ze względu na pogodę w Warszawie, bardzo by mnie ten brązowy medal ucieszył. W szczególności, że już tutaj niektórzy przyznali Wiśle MP w nogę sezonu 2009/2010. Chyba jednak trochę za wcześnie. Nie mówię, że nie ma powodu, ale chyba jednak za wcześnie. Musiałam te dwa słowa napisać, bo mnie normalnie zatyka, że się muszę cieszyć z remisu z ekipą końca tabeli, przy tej indolencji strzeleckiej, i przesunieciach do ME. Mam nadzieję, że dziewczyny wytrzymają koncentrację i dobiją Niemry w trzech setach, bo tak się poprostu godzi.
Inne tematy w dziale Rozmaitości