Nie wiem o co chodziło Djurdjevicowi kiedy to mówił schodząc z boiska, ale dla mnie jedyna masakra wynika z braku skuteczności. Skorża się miota jak ślepy we mgle, ale chyba nie widział ile sytuacji Sędzia rozstrzygał na korzyść Wisły, w szczególności jak chodzi o poniewieranie Lewandowskiego. Trudno, Lewandowski musi sobie radzić, a Brożek jest jak zwykle świętą krową na boisku. Mecz jak narazie niezły, szkoda tylko, że nie jest rozgrywany na Bułgarskiej. Się zobaczy co będzie dalej. PS Skorża wyjechał na trybuny, niepotrzebnie go odsyłają, teraz będzie płacz na całą Polskę.
Inne tematy w dziale Rozmaitości