Nie zawieszam na takich rzeczach oka, ale nabijają się z niego na "weszło" to postanowiłam sprawdzić o co loto. Wrzuciłam sobie ten taniec Radzia, i autentycznie wymiękłam.
Mało mu było tego, że był mężem (czy kimtam) Dody, mało mu tych wszystkich ekscesów nadmorskich, a wcześniej, mało mu tego, że ma opinię bawidamka (wersja light, przy niedzieli). Tego wszystkiego mu mało, teraz jako czynny jeszcze w końcu bramkarz, z klubu ekstraklasy, tańczy w jakimś śmiesznym programie. Tańczy jakby za karę, tańczy, i przypuszczalnie zdaje sobie sprawę z niestosowności tego tańcowania. Ale żeby jeszcze tańczył z ogniem, to nie, tańczy jak kołek, jak klasyczny polski facet, kołek i już.
Słaby piłkarz (po poznańsku mówimy na takich bramkarzy fierana) i słaby tancerz.
Taki tam króciak, jakby to wyrus powiedział, tyle że ten mój w okolicach króciaków wyrusa nawet nie stał:-)
PS 16.11.2009, godz. 10,32, właśnie do mnie dotarła wiadomość, że Radziu odpadł, to jest pewnie dla niego nieszczęście, więc się z tego nieszczęścia nie warto nabijać, ale od strony kibiców chyba można napisać, że skończył, i trochę wstydu oszczędził.
Inne tematy w dziale Rozmaitości