Ja nie wiem:-)
Właściwie to zadaję pytanie. Zebe dał kiedyś serie tekstów w temacie, i miałam coś na temat napisać. No to tak po mojemu, zupełnie amatorsko, nie to co zawodowiec:-) Co można u nas robić, żeby pomimo nędzy niemożliwej próbować budować Klub, który może powalczyć o ligę mistrzów, albo próbować osiągać jakieś umiarkowane wyniki w lidze europejskiej? Po tematach, które już tutaj wałkowaliśmy chcę się tylko prześlizgnąć, a najważniejsze, według mnie, będzie na końcu, i tez nic odkrywczego. Jednak po przeczytaniu ostatnio serii wywiadów, po obejrzeniu serii wypowiedzi właściciela Lecha, muszę to z siebie wydusić, kolejny raz!
Ustawianie
Na początek pewnie trzeba wiedzieć, że nie da się niczego ustawiać. A może właśnie trzeba mieć takie plecy, żeby móc ustawiać? Kołacze mi się we łbie mnóstwo myśli, związanych ze światową mafią piłkarską, która za jasną cholerę nie chce wprowadzać elektronicznego odtwarzania sytuacji spornych, tylko eksperymentuje się z wprowadzeniem dodatkowych sędziów za bramkami. Czemu to ma służyć?
OK. załóżmy, że w ligę mamy jako tako czystą, na ile to możliwe kiedy są ciągle w trakcie postępowania prokuratorskie, w sprawie korupcji w naszej kopanej, ale załóżmy, ok.? No wiec zakładamy, że Sędziowie się mylą, że są mało kompetentni, że są tylko ludźmi, załóżmy, że jest z ich strony dobra wola, i na boisku są prawdziwymi rozjemcami. Załóżmy, że przyjmujemy taką strategię, że PZPN, pod który oni podlegają, przyjmuje jakiś system kar za ewidentne błędy, wynikające z nierzetelności, które można zdefiniować, lub zastosować prostszy sposób-eliminacji najsłabszych, jednocześnie więcej płacić, to będzie zapewne bardziej przystające do wytycznych światowej federacji. Mięlibyśmy jako tako równe siły, i względny porządek rzeczy.
Poziom sportowy
Nic nowego nie napiszę, i nie chcę, bo napisaliśmy się o tym w jasna cholerę, wiadomo, że trzeba stawiać na młodzież, trzeba zawierać umowy z okolicznymi Klubami z niższych klas rozgrywkowych, trzeba zawierać umowy ze szkołami, i trzeba tworzyć swoje akademie, małe klubowe akademie, obok Młodej Ekstraklasy, bo do tej ligi też skądś muszą trafiać młodzieńcy. To już wszystko przerabialiśmy.
Poziom sportowy, to w tej chwili przede wszystkim, przed młodzieżą, niestety, trafione transfery, tutaj nie może być żadnej przypadkowości, żadnej amatorki, jak na nasze polskie warunki wydanie od 300 do 500 tysięcy euro to decyzja na miarę miejsca w tabeli. Jeśli nasze Kluby mają maksymalnie 12 milionów euro budżetu, to one muszą robić przemyślane zakupy. I tutaj możemy sobie przypominać różne decyzje Klubów z lat ubiegłych, które pozostawiały wiele do życzenia, w szczególności mam na myśli te Kluby które walczą o środek tabeli, lub o utrzymanie w lidze. Wolna amerykanka, wymierzona wyłącznie na inny niż sportowy cel. Według mnie na cel prania kasy, która może wielkim strumieniem lać się w Klubach piłkarskich. Ciekowość czy nowa ustawa o praniu kasy (absurdalna swoją drogą) może cokolwiek wyjaśnić, według mnie, nie. Już widzę jak banki ustalają beneficjenta rzeczywistego:-)
Chodzi tylko o to, że ja realnie zauważam większe niż to ongiś bywało zainteresowanie zakupem piłkarz, który realnie wzmocni Klub. Niezależnie od sprzedaży, taki jest rynek, kupuje się i sprzedaje, i tutaj nie ma dziwne, szczególnie u nas, sprzedaż polskiego zawodnika za 5 mln euro jest dla Klubu szansa jednak na wzmocnienie, na krok do przodu przed konkurencję, na miarę naszej, polskiej, ekstraklasy. Dlatego tak ważne jest promowanie piłkarzy, szeroko rozumiane, zarówno wychowanków, jak i tych z ściąganych z niższych klas rozgrywkowych, jak i poprzez reprezentację, ale mądrze w tej reprezentacji, mądrze! Promować dobrych, a nie KAŻDEGO, kto ma dobrego menadżera, a poziom sportowy słaby, albo każdego kto ma podwójne obywatelstwo (mój fiź :-))
Budżet
Ok. 50% budżetu powinno być przeznaczanych na rozwój sportowy. To co przychodzi do Klubu, odliczając koszty, powinno być inwestowane w rozwój sportowy, bez takiego podejścia gówno się zmieni. Jednocześnie trzeba cały czas szukać sponsorów, najlepszego sponsora strategicznego. Prawdopodobnie im bliżej Euro2012 tym więcej będzie chętnych do sponsoringu, ale prawdopodobnie trzeba trochę ruszyć dupę, jakby to powiedział Tarasiewicz, bo bez ruszenia dupy, chyba nie da się pozyskać dobrej umowy. Ważnym elementem są powierzchnie reklamowe na stadionie, z tym w największych polskich klubach jest teraz problem, z uwagi na przebudowy stadionów. No i potencjał kibicowski, bez tego można zapomnieć o jakimkolwiek sukcesie w europie, nie ma mowy o tym, żeby się sponsorzy garnęli do miejsca gdzie nie ma ludzi chętnych na kupno marki, bo wiadomo, że nie chodzi tylko o kupno biletu. Jak już kiedyś pisałam, „na złość Niemcom” (nawet taki tag wpiszę, żeby mi się tutaj czujni Niemcy zameldowali, zdezorientowani) że robiąc remont kuchni w pierwszej kolejności sprawdzałam czy mi pasują produkty Amici. TO WŁAŚNIE ZNACZY POTENCJAŁ KIBICOWSKI. Bo dla kogo ten Klub? dla Misia Kolargola? Kto będzie te bilety kupował? kto będzie ten doping organizował? kto będzie wspierał drużynę na wyjazdach? Kto? Kibic sukcesu? A te gadżety? słoń trąbalski? Powtarzam do znudzenia, właściciele dzisiaj są, i chwała im za to, szanujemy ich, w szczególności tych, którzy chcą coś zmienić, ale jutro ich nie będzie, a my będziemy. Inwestycje właścicielskie lub pożyczki są osobnym tematem, i tutaj ostrożnie, w szczególności jak chodzi o pożyczki, i wszelkie zadłużanie. Jak najbardziej, ale sprawa jest bardziej skomplikowana, trzeba mieć już pewną siłę.
Długoletni właściciele
Muszą iść do przodu. Muszą mieć strategie rozwoju po zdobyciu MP, muszą inwestować, muszą mieć wizję:-) co jest oczywiście poważnie oklepane, ale jak nie mówić o tym w Polsce? w Polsce, która na tle europy jest w kompletnej dupie? Trzeba człowieka, który w sukcesie swoim widzi sukces Klubu, w sukcesie Klubu widzi swój osobisty czy firmowy sukces. Bez takiego podejścia nie ma mowy o tym, żeby robić kroki do przodu.
Prawdopodobnie musielibyśmy się pogodzić z ABSOLUTNĄ dominacja Wisły i Legii gdyby te Kluby szły cały czas do przodu, w sensie sportowym, prawdopodobnie nikt by nie kwestionował siły ligi gdyby te Kluby się rozwijały wraz z rosnącymi stadionami, ale tego rozwoju, zważywszy na lata ubiegłe, nie widać, w europie nadal gówno znaczymy, ba! rozpasani piłkarze nie grają z satysfakcjonującym zaangażowaniem, a można nawet rzec, że zakupy w niektórych Klubach są bardziej trafione w środku tabeli, niż na jej szczytach. Według mnie to tylko oznacza, że zrozumienie jak się buduje Klub jest większe niżej w tabeli niż wyżej.
Stadiony
Budują się:-)
OK. tutaj nie ma co gadać, są miejsca gdzie stadiony się zbudowały za prywatne pieniądze, a są takie gdzie się je buduje za kasę miejską. Budowanie za kase podatnika nie jest idealne, mozna wpisać to w jakiś plan długiletni, i wtedy mozna to jakoś łyknąć, bo wyjścia to my w Polsce nie mamy, mówiąć realnie. Nie chce tutaj rozgraniczać jakie są podejścia w miastach. Generalnie trzeba szyć na miarę, trzeba szukać sponsorów tych obiektów, jeśli już budujemy za pieniądze podatnika, to trzeba robić wszystko, żeby znaleźć sponsorów obiektów, i to teraz , jak i później.
Podsumowanie
Ta budowa naszej ligi potrwa jeszcze wiele lat, jeszcze będzie sporo zwrotów sytuacji, nie ma co płakać na te zwroty, bo to pozwoli na wyselekcjonowanie nam tych, którzy faktycznie chcą inwestować w piłkę nożną, chcą faktycznie rozwoju, niezależnie od słabości naszej piłkarskiej centrali. Pamiętajmy, że w naszej lidze przechodziliśmy już wiele różnych etapów, prawdopodobnie przez te wszystkie etapy musimy przejść. Wydawałoby się, że prezesura Listkiewicza była przełomowa dla nas ale jednak ten czas, podobnie jak czas Polski jako kraju, został w wielu miejscach zmarnowany, i nam Europa odjeżdża. Nie mamy struktur, które powinny być budowane przynajmniej 10 lat temu. Te struktury budujemy teraz, a i tak nadal się Kluby boją wydawać duże pieniądze na trenerów, nadal się Kluby boją inwestować w jakąś inna szkołę trenerską, lepiej zatrudnić Henia Kasperczaka.
Ale to się mam nadzieje też przełamie, też zmieni, oby tym impulsem do zmian był Majster dla Kolejorza.
Jak nie kasa z LM lub LE, to czyż może być lepsza motywacja dla Warszawy i Krakowa, i innych milusińskich?
:-)))))
Inne tematy w dziale Rozmaitości