Mam w dupie fakt, że się wszyscy sprężają na drużyny walczące o mistrza, bo gdzie to indziej można mieć? Jak się gra o mistrza, to trzeba grać, a jak nie da rady grać, tak jak dzisiaj, to trzeba się "bić". A tutaj Odra trochę poszarpała, trochę postraszyła agresywną grą, w bramce Onyszko, i odebrali nam 2 punkty.
Nie da rady wygrać meczu miotając się jak pijany we mgle. Nie mam wielkich zastrzeżeń do środkowych obrońców, do Kriveca, do Peszki. Reszta słabo.
Przed meczem w Bełchałtowie wydawało mi się, że tam właśnie będzie dla nas najciężej, i właściwie tak powinno być, stąd ten remis wcale mnie jakoś nie zmartwił, ale zremisować w słabym stylu w Wodzisławiu? I teraz powtarzam kolejny raz to co mnie autentycznie rozbawiło, i co jest ku..wsko smutne- mamy bezjajowych piłkarzy.
Onyszko wszedł do naszej ligi, za nim ciągnęła się sława jego książki, problemy z prawem, udzielił kilku wywiadów, palnął, że do końca rundy nie wpuści gola, i postarszył te naszą całą ligę. Gratuluję Wodzisławowi zatrudnienia tego faceta, nie dość, że doskonale zna się na biznesie piłkarskim, doskonale zna te współczesne słabości, doskonale wie, jak eunuchowaci są teraz faceci, a na dodatek jest na kim oko zawiesić. Mam nadzieję, że się to piekarskie przedsięwzięcie uda, i się Odra w lidze utrzyma.
Powkurzałam się trochę, ale nie da rady inaczej. Trochę mi ulżyło. Kilka "kurew" usunęłam.
Inne tematy w dziale Rozmaitości