Anna Anna
28
BLOG

Ja tę naszą ligę kocham

Anna Anna Rozmaitości Obserwuj notkę 21

Za co? a kto to może wiedzieć.

Z jednej strony Kibice, a z drugiej niedorośli im do pięt piłkarze. Innym razem jedno i drugie gra. I tak cały czas na chustawce.

Przyjechała Lechia Gdańsk na Bułgarską, i jak narazie radzi sobie doskonale. Wynik remisowy narazie 1:1. Przy czym bramka dla nas z karnego, z przebojami strzelonego przez Bosackiego, a Lechia nam pynkęła bramkę z gry. Bardzo dobrze taktycznie Lechia ustawiona, a my się narazie miotamy jak pijany we mgle.

Na plecach mamy zwycięstwa czołówki, i nagle naszym chłopakom się powiązały nogi. Lewandowski dobrze pilnowany, no ale swoje zrobił, zapracował na karnego. Jakby tak jeszcze strzelił w końcu bramkę z gry to byłoby miło.

Lechia nie tylko gra dobrze ofensywnie, ale też potężnie agresywnie w obronie, a Kaczmarek to ma nawet  ambicję, żeby dzisiaj któregoś Lechitę wykluczyć na kilka miesięcy z gry.

Mecz narazie przyzwoity, z przewagą Lechii, trochę teraz ciśniemy.

Trener Zieliński w poprzedniej kolejce spokojny jak nigdy, a dzisiaj nierwowy jak zawsze. Czyli odwrotnie niż ja.

Koniec pierwszej połowy.

W przerwie. Kapitan Lechii mówi, że Lechia przyjechała na Bułgarską po trzy punkty, i nie wróży nam dalszej walki o Mistrza. No cóż, chyba racja, aczkolwiek mam jednak nadzieję, że Lechię przejdziemy zwycięsko.

Druga połowa.

Druga połowa była już w naszym wykonaniu lepsza, Bandro w środku trochę walczył, Stilic też, Kriwets też miał więcej piłkę przy nodze, mniej strat, i to spowodowało, że było więcej wrzutek na pole karne Lechii, więcej miejsca się zrobiło, wygraliśmy.

Trzeba pochwalić Lechię, choć ich nie lubię, ale zagrali kapitalnie taktycznie, nawet jeśli w drugiej połowie jednak się więcej bronili.

Ostatnie pięć minut Lechia trochę się pozbierała, i po jedenj dwóch akcjach uwierzyła, że można wyrównać, i była ku temu szansa.

Sędzia, trochę kartek dzisiaj wyjął dla Lecha, te kartki za rękę, oczywiście zasłużone, ale za wślizg Bartka to mógł sobie darować, bo zdaje sie Bartek trafił w piłkę, i nie było złośliwości w tym wcale. Natomiast w pierwszej połowie nie pozwolił Lechowi w końcówce wykonać rzutu rożnego, ale Lechii na koniec pozwolił. Jakbym była złośliwa, to bym napisała, że w końcówce sezonu nie powinien nam sędziować Sędzia z Warszawy. Być może Legionista. Nie wiem, ale może być.

Najważniejsze są 3 punkty.

Jurekpogodno właśnie mi przypomniał, że powinnam wspomnieć o pięknej oprawie Kolejorza. Transparent, który miał upamiętnić Katastrofę Smoleńską, odśpiewany Mazurek Dąbrowskiego, i minuta ciszy. Piłkarze z czarnymi opaskami dopełnili całego obowiązku. Jak tak na to patrzyłam, to sobie pomyślałam, no, różne rzeczy sobie pomyślałam, ale także to, że to było porządnie zrobione wszystko, tak po poznańsku.

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Rozmaitości