Anna Anna
105
BLOG

Kowalczyk, ja Cię dobrze rozumiem

Anna Anna Rozmaitości Obserwuj notkę 22

http://www.weszlo.com/blog/2/423

"Zaraz się zacznie przekrzywianka w komentarzach, ale trudno, napiszę - nie cierpię Lecha Poznań i wolę, żeby mistrzem Polski była Wisła Kraków. Oglądam w Canal+ wypowiedzi ludzi z Poznania, w tym rzeczniczki prasowej Lecha i słyszę, że ich wynik Legii z Wisłą nie interesuje i że patrzą tylko na siebie. No w porządku - a tabela też was nie interesuje? Pierdolenie..."
 

Dobrze rozumiem Kowalczyka Wojciecha, bo ja podobnie nienawidze Legii. W przyrodzie zawsze jest jakaś równowaga. I może ktoś być zdziwiony ale ta szczerość Kowalczyka Wojciecha jest lepsza niż ściemnianie,żałuję, że tylko na blogu jest redaktor polsatu taki szczery. Zachecam by był tez na łamach swojej TV.

Ja nie tylko doskonale rozumiem Wojciecha Kowalczyka, ale też wolę, żeby Mistrzem Polski była Wisła, doskonale rozumiem Kowalczyka Wojciecha pana redaktora z polsatu, ponieważ taka przegrana na Łazienkowskiej ze słabą Wisłą musi boleć. Rozumiem go, bo mu pewno ciężko patrzeć jak ten wojskowy Klub musi sobie teraz radzić własnym rozumem, własnymi kadrami, a jak by te kadry miały mieć inne barwy, to trzeba za to porządnie zapłacić.

Nas NIE INTERESUJE czy Legia dostanie wpierdol od Wisły, albo czy Wisła dostanie wpierdol od Legii, w takich meczach człowiek żałuje, że nie mogą przegrać obie strony, choć wbrew pozorom przy remisie może tak właśnie się zdarzyć. Tabela nas interesuje, ale może jesteśmy takimi ekscentrykami, że sobie na nią spoglądamy na koniec rundy? albo na koniec sezonu? bo niby dlaczego ma nas interesować po drodze tabela? Może pan redaktor Kowalczyk coś sugeruje, może sugeruje, że Legię tabela w trakcie sezonu interesuje, bo może czynić jakieś niesportowe ruchy?

"Czułem się dziś jak kibic Lazio w meczu z Interem, jak kibic Liverpoolu w meczu z Chelsea."

To jest dobre, pan redaktor Kowalczyk Wojciech robi takie odniesienie, że oto klasowy zespół dostaje poważne smary od innego klasowego zespołu. W meczu Legia : Wisła zaś spotkały się dwie drużyny z czuba tabeli, ale był to mecz pomiędzy słabym i słabszym. Pomiędzy jedną ekipą, która nie grała meczu, a drugą, która biegała z piłką pomiędzy stojącymi jak pionki na szachownicy zawodnikami z Łazienkowskiej.

Już się zaczyna to samo co w ubiegłym roku, WSZYSCY, TYLKO NIE KOLEJORZ. W dupie mamy co tam sobie Legioniści, tacy jak pan redaktor polsatu Wojciech Kowalczyk myślą. Gdzieś trzeba tę frustrację wywalać, gdzieś trzeba odreagować te emocja związane z tym co się w Legii dzieje, na antenie polsatu nie można, bo to nie Legia TV, jak już mu to uświadomił kiedyś Borek, nie można też dlatego, ponieważ żaden z kolegów  pana redaktora Kowalczyka Wojciecha by takiej krytyki właścicieli Legii nie zrozumieli. Im się ITI podoba, może mniej koncepcja hiszpańska, ale na ITI, spółkę spokrewnioną przez ojców założycieli, tam się złego słowa nie usłyszy.

Odniósł się redaktor jeszcze do Małeckiego, i tutaj z dobrym słowem spieszę, zgoda co do Małeckiego, nigdy nie rozumiałam tych nad nim zachwytów, a teraz kiedy zauważył, że pośród ślepców jednooki jest królem, to mu szajba odpierdoliła. Ten Małecki to pod względem poziomu sportowego, poziomu intelektualnego, oraz pod względem zachowania na boisku, to jest taki Iwański z Legii.

Obojętnie co się wydarzy jeszcze w tym sezonie, niezależnie od tego jak się ta liga potoczy w następnym, niezaleznie od tego jakie miejsce będziemy zajmować w tabeli, to mam nadzieję, że NIGDY nie będziemy podobni do Legii albo do Wisły. Nigdy nie będzie w Klubie oficjalnych wypowiedzi, że sie w Poznaniu kibicuje Legii, nigdy nie będzie podobnie na trybunach, nigdy nie będzie podobnej polityki zarządu, i Boże nas chroń od takich właścicieli.

A jak chodzi o "pierdolenie" to mam nadzieję, że w Kolejorzy nikt nie będzie tak "pierdolił" jak Pan Miklas w Legii, to ja już wolę takie "pierdolenie" jak jest u nas, no i kuchenki.  

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Rozmaitości