Za chwilę zagrają Mistrzowie Świata przeciwko nim wyjdzie Nowa Zelandia. W pierwszej kolejce, że się tak wyrażę, był remis Włochów z Paragwajem, a Nowa Zelandia zremisowała ze Słowacją.
Ten remis z Paragwajem nie był żadnym przypadkiem, bo Paragwaj jest solidną drużyną, z drugiej strony dzisiejszy rywal Makaronich zremisował z kiepską Słowacją, więc spodziewam się, że Makaroni dzisiaj pokonają Nową Zelandią bez jakiegoś poważniejszego trudu.
Dzisiejszy mecz Słowacji pokazuje, że ten ich awans zasłużony, ale już na samej imprezie niczym się od nas nie różnią, teraz ma się Jano Mucha z pyszna, bo biegali dzisiaj Słowacy jak muchy (nomen omen) w smole, a pamiętać mu będę, że kiedy już wiedział, że z naszej ligi odchodzi, to czynił nam uwagi jak to u nas jest do dupy. OK my wiemy, ale jakoś tak zawodnikowi, który się w tej lidze wypromował powinno być wstyd tak gadać, no, ale jak się trafia do Legii, to prędzej czy później się chamieje.
Wracając, oczywiście życzę Włochom zwycięstwa, bo szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie Mundialu bez nich, choć ja czasami wieszam na nich wszystkie psy, marudzę, zrzędzę, ale Włoska piłka, to jest poważna sprawa, można uważać ich za światowej klasy prowokatorów, ale piłkarzami są dobrymi.
Nie będzie w bramce włoskiej Gigiego, no, ale Włosi zawsze tam mają jakiegoś bramkarza przyzwoitej klasy w odwodzie, więc jakoś tam się specjalnie nie martwię.

Inne tematy w dziale Rozmaitości