a według mnie jeden z normalniejszych ludzi; lubię człowieka; Lisiewicz w dzisiejszej GP uczcił 20 rocznice obrad okrągłego stołu w specyficzny dla siebie sposób. Biorę jak swoje, bo uważam, że ci durnie którzy próbują ustalić (blokują/blokowali,zamilczają/zamilczali) jakąś oficjalną wizje tamtych wydarzeń sami prowadzą cały ten solidarnościowy mit w przepaść. To niech mają (tzn. ze mną im się udało, ja szanuje z tamtych czasów ludzi bardzo wybiórczo) na zdrowie chłopaki i dziewczyny. Przywołał Lisiewicz konferencję Największego Redaktora, a później pisze tak: "Śniło mi się, że prowadziłem wspomnianą konferencję w Sejmie. Przemawiałem bardzo pięknie.Szanowni uczestnicy historycznych obrad Okrągłego Stołu!Drogi Noblisto, nasz kochany Premierze, wielki Redaktorze!Powstańmy i w tę wspaniałą rocznicę posłuchajmy wspólnie piosenki, jaką zaśpiewali dla was wdzięczni przedstawiciele młodego- wówczas- pokolenia. Jako że nasza konferencja ma charakter naukowy, głos zabiorą młodzi naukowcy, specjalizujący się w badaniach nad III RP, czyli muzycy punkowego zespołu Nauka o Gównie. I poleciała piosenka: "To Solidarność sprzedaje nas" Juz pełne dworce tych co wierzyli A na ulicach setki żebraków I bezrobotni pod budka z piwem Wciąż przeklinają Okrągły Stół! Bohaterowie ze styropianu Z czystym sumieniem sprzedają nas Nasze marzenia, sny o wolności To Solidarność sprzedaje nas! (....) i obudziłem się zlany zimnym potem"
Inne tematy w dziale Rozmaitości