Balic i spółka dali ciała Szwedom, i tym samym pożegnaliśmy dobry wynik na Mundialu.
Chcesz liczyć, licz na siebie. Ja to cholernie nie lubię, jak mi ktoś każe patrzeć na innych, zawsze mnie wtedy trochę ponosi, a w naszych mediach mamy w cholerę takich zgrywusów.
Trzeba wygrać oba najbliższe mecze, i trzeba zająć jak najlepszą pozycję na koniec, w końcu to są Mistrzostwa Świata.
Jak się ten cały turniej skończy, to sobie zrobię jakieś podsumowanie. Może się okazać, że w sumie nie ma co płakać.
21 minuta. Nasz gra w tej połowie jest podobna do innych, no może nie jest tak słabo w ataku jak było z Dunami ale jest dokładnie tak jak we wszystkich pozostałych meczach.
Lijewski i Bartosz Jurecki teraz czynią zadość Blutarskiemu, znaczy się, jak są faulowani to krzyczą ała.
Przegraliśmy te pierwszą połowę jedną bramką. Serbowie nic wielkiego nie grają, zresztą podobnie jak i my. Kurde pamiętam taką śmieszną angielską komedię (romantyczną:) z Grantem, Firthem i Keirą Knightly, czy jak jej tam. No i Firth przedstawiał się swojej nowej gospodyni próbując mówić po hiszpańsku, babka która mu te gospodynię naraiła mówi do niego tak: ona nie zna hiszpańskiego, zresztą podobnie jak i pan.
:-)
Repertuar zagrań Tomasza Tłuczyńskiego mam wrażenie jest nieskończony. Tak wygląda facet i w formie i w uderzeniu.
Serbowie nas znowu doszli ze straty 4 bramek. Nasi chyba wiedzą, że Srerbowie potrafią zasnąć na chwilkę pozornie, żeby za chwilę przypomnieć wszystkim, że grają do końca, nie?
Koniec meczu. Jednobramkowa wygrana nad Serbami. Końcówka została dobrze taktycznie wymyślona.
Łatwe mecze już były.
Zawodnikiem meczu Marko Vujin

Inne tematy w dziale Rozmaitości