Anna Anna
296
BLOG

Yasoy (andisma) pewnie zaciera już ręce

Anna Anna Rozmaitości Obserwuj notkę 16

Te mecze Lecha ze Śląskiem to są mecze na które Śląsk się spina jak zamek błyskawiczny, i dlatego zawsze to są dobre spotkania.

Długo się Śląskowi nie udało w Poznaniu wygrać, a my w ostatnich latach dość swobodnie sobie pykaliśmy Śląsk na ich terenie.

Dzisiaj jest inny Śląsk, i jest inny Lech, dzisiaj też Yasoy mnie straszy, że Śląsk jest the best of Poland, i że strach się bać:-)

No, ja jednak mam nadzieję, że tak czy śmak damy radę jednak ten mecz wygrać.

U nas za Arboledę Wołąkiewicz, a za Ruska Ubiparip. Ma chłopak z Serbii pokazać, że wart jest Lecha Poznań.

Narazie Lech 0 : Śląsk 1 (karny Mila)

 

Ledwo co napisałam, a już zmiana wyniku, 31 minuta Kriviec na 1:1

Wspaniała akcja, i wspaniała bramka Ubiparipa, 39 minuta na 2:1

Koniec pierwszej połowy, dobrej pierwszej połowy.

51 minuta, Sztylka wyrównał na 2:2

61 minuta, zmiany u nas, za Stilica Ślusarski, za Djurdjewica Murawski.

Koniec dobrego meczu. Oczywiście, że ta pierwsz część drugiej połowy stracona dla nas, pozwoliliśmy żeby Śląsk nam opanował środek pola, a bez panowania nad piłką w środku boiska zwykle nie da rady strzelić bramki. Końcowe 10 minut wymiana ciosów, najpierw atak Śląska, bardzo dobre okazje żeby nas pokonać, a później już do końca Lech ciągnął, i parł do strzelenia bramki. Nasi przegrali ten mecz niedokładnością. Niedokładnością niczym nieuzasadnioną. Trzeba ten remis przyjąć z pokorą, i nie marudzić.

Jedno co mi się od kilku sezonów w tej naszej lidze podoba, to jest to, że nikt przed nikim nie klęka, i tzreba szarpać, żeby wygrać, nawet u siebie. To zawsze mi się podobało u Angoli, i jak nie sportowo, to przynajmniej w tym względzie doszlusowaliśmy.

Co ten Mila pierdolił w wywiadzie, o co chodziło z tą koszulką, ktoś załapał?

 

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Rozmaitości