To miał być miły symaptyczny wieczór z piłką połudiowoamerykańską, z dwoma doskonałymi ekipami Argentyny i Urugwaju w ćwierćfinale Copa.
Włączam dwójkę, i kogo słyszę w komentarzu?
Wołka.
Mogłam się tego spodziewać, że ten wielbiciel tuskowych dzisiaj będzie ale chyba wypierałam te myśli ze swojej głowy, wypieram generalnie powrót tych wszytkich lewackich gnid do publicznej.
Cóż, trzeba to przeżyć. Będę się jakoś wyłączać.
Najwazniejsze, że sa prawie wszyscy najlepsi, choć Blutarsky uważa, że brak Riquelme sprawia że zwierze nie ma zębów, czy jakoś tak:-), no ale skład tych drużyn jest i tak doskonały.
Argentyna już dostaje w plecy 0:1 Strzelcem w 6 min Perez, wspaniale, liczę naprawdę na doskonały mecz, liczyłam na takie otwarcie, bo teraz już trzeba grać:-)
Remis, strzelcem w 18 min Higuain.
39 minuta i Perez wylatuje z boiska po drugiej żółtej kartce. Urugwaj do końca w 10.
Koniec pierwszej połowy.
Bardzo dobre spotkanie, gdyby nie bredzenie Wołka, to byłoby doskonale.
Messi asystentem ale i on i Forlan nie powiedzieli dzisiaj ostatniego słowa. Messi jest na fali a Forlanowi dzisiaj siedzą dośrodkowania. On ma zawsze w meczu jakieś jedno doskonałe, a takiego jeszcze dzisiaj nie pokazał.
Koniec doskonałego meczu.
Meczu w którym zawierały się wszystkie piłkarskie elementy, zarówno regulaminowe jak i piłkarskie. Mecz miał dogrywkę i rzuty karne, mecz miał zwroty akcji, miał eliminację zawodników, miał niewykorzystane sytuacje i miał niepodyktowane karne. Było wszystko. A na zakończenie zwyciężył Urugwaj. Urusi po wywaleniu z boiska Pereza ustawili się defensywnie, i tak grali do momentu aż siły z Argentyną nie zostały wyrównane, a zostały wyrównane za sprawą czerwieni dla Mascherano w 87 minucie meczu.
Urugwajczycy przechodzą dale,j i naprawdę nie będę płakać. To jest doskonała drużyna, i mam nadzieję, że zdobędą puchar Copa Ameryka.
Inne tematy w dziale Rozmaitości