Anna Anna
1070
BLOG

Peru 0 : Urugwaj 2, Paragwaj 0 (k) : Wenezuela 0, Copa Ameryka

Anna Anna Rozmaitości Obserwuj notkę 91

Baca. mnie zmusił do założenia tematu meczowego, o barbarzyńskiej godzinie. Znalazłam sobie film na przeczekanie, i dotrwam do tego meczu, jak mnie poziom zawiedzie, to zabiję. Jeszcze nie wiem kogo ale zabiję. Właściwie to możliwe, że wiem ale nie powiem, bo za te figurę retoryczną jeszcze mnie mogą zamknąć:-) taki mamy pojebany czas teraz w Polsce, taki mamy czas. Jedni pierdzielą brednie, inni je realizują. Taką mamy teraz Polskę.

No dobra, z nadzieją w sercu, że nie będzie w moim telewizorze wielkiego fana piłki południowoamerykańskiej, wielkiego dziennikarza, wielkiego fana tego co Ma Tole, pana W, z tą nadzieją w sercu będę sobie oglądać film, i możliwe, że dotrwam, gdybym usnęła, to niech mnie ktoś obudzi, dobra?

Nie martwią mnie ubytki w ekipie Urusów (może zaliczę drugą nominację?) martwi mnie to, że zwariowałam:-) jak ktoś myślał, że napiszę, że mnie martwi co ludzie pomyślą, to się mam nadzieję zawiódł:-)

Jak to Baca. napisał, mam tutaj policzyć świrusów, którzy będą oglądać ten pierwszy półfinał. Ta lista będzie zapewne bardzo krótka. I doprawdy, cieszę się, że tylu zdrowych ludzi tutaj pisuje:-) niech się zacznie w końcu nasza liga, to się ze wszystkiego wyleczę, i wrócę do starej szajby.

PS do notki, 13,45

Mecz jakoś nie sprawił, że mieliśmy tutaj grupowe orgazmy, no ale jednak Urugwaj pokazał nam się jako absolutnie zasłużony finalista, że się tak wyrażę.

Mieliśmy większe apetyty ale mieliśmy właściwie wszystko, mieliśmy męki Urugwaju, obrony bramkarskie, bomby z dystansu, piękne dryblingi, świetne dośrodkowania, mieliśmy ambitną grę Peru do ostatniej sekundy meczu, mieliśmy mądre wybory trenerskie, mieliśmy w końcu bodajże 6 albo 7 żółtych kartek, i jedną czerwień. To czego jeszcze chcieć? wcześniejszej godziny meczu. Tylko że wiadomo, Europa się nie martwi o to czy w Argentynie ktoś tam sobie będzie mógł w cywilizowanych godzinach obejrzeć turniej, to dlaczego oni mają się martwić o nas?

No ale finał w Buenos Aires jednak o godzinie 20,40 w najbliższą niedzielę, tylko z kim zagra Uru? to się jutro zobaczy.

Ten drugi półfinał zagra Paragwaj z Wenezuelą, normalnie Paragwaj nie powinien mieć jakichś większych problemów, no ale wynik meczu z zeszłego tygodnia to remis, do którego nota bene Wenezuelczycy doszli z 3:1, doprowadzili do 3:3.

 

 PS do notki 21 lipca 2011, 04,00

Paragwaj 0 (k) : Wenezuela 0

Intuicja mi podpowiadała żeby sobie obejrzeć ten drugi półfinał Copa Ameryka, bo w Paragwajskiej drużynie mało kelnerów, a i Wenezuela chyba nie doszła do półfinału za darmo. Jak na razie, po pierwszej połowie, to mam ochotę zwolnić intuicję:-) albo dać jej z miesiąc wakacji.

Narazie mogę napisać, że zwycięzcą w najbardziej spektakularnym  smarkaniu na boisko jest Rosales. Zamaszczystość, ułożenie ciała, rąk, obtarcie nosa, wszystko na wysokim poziomie:-)

Żałuję Wenezueli, bo mogła spokojnie wygrać ten mecz, i to kilka razy, a przyszło im przegrać w karnych.

Finał znamy, Uru :Par

 

Niedziela, 24-07-2011, godzina 18,30, nie miałam czasu się interesować niczym w ten weekend (z wyjątkiem siebie) i teraz zerknęłam do gazety, acha, mam mecz o 20,40 (jeszcze znajde tę stronę co tam takie bzdury były napisane, i im strzelę:-) mam o 20,40 jak go sobie namaluję.

Jednak nie, jednak ok 21,oo ma ten mecz być, i o ile dobrze rozumiem nie pójdzie w otwartym kanale na żywo. W dupę niech sobie to wsadzą. W dupę.

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (91)

Inne tematy w dziale Rozmaitości