Bez tytułu się nie da

Znęcałam się przez ostatnie lata nad tą naszą ligą ukochaną, i próbowałam udowodnić, że idzie na dobre bo już nikt przed nikim w naszej lidze nie klęka.

Za tym bardzo tęskni w swoich wypowiedziach telewizyjnych i blogowych redaktor Kowalczyk (Wojtuś kupiłam sobie Twoją książkę, zobaczę jaki z Ciebie kozak:-) tęskni za tymi latami, kiedy ekipy przyjeźdżające na Łazienkowską sikały w gacie już w tunelu przed pierwszym gwizdkiem. Gdyby tylko u nas same Kluby były trochę silniejsze, trochę bardziej profesjonalene, to wówczas może i piłkarze nie kręciliby trenerami czy wynikami, tylko poprostu zapierdalali w swojej robocie. I wówczas kupiłabym ten nasz poziom ligowy bez mrugnięcia okiem.

Pewnie, że mnie też męczy fakt, iż Kolejorz daje sobie odbierać punkty na swoim obiekcie, ale z drugiej strony cieszy mnie, że teraz trzeba się wysilić w każdym meczu, a nie tylko na wyjeździe. Czekam tylko na ten moment aż wszyscy to dobrze w lidze zrozumieją, i zaakceptują, z Wojtkiem Kowalczykiem na czele. Może wówczas dojdziemy do takiego idealnego momentu, że w każdym meczu naszej ekstraklasy będzie walka od początku do końca. Nadal nie będzie jeszcze odpowiedniego poziomu ale już będzie postęp.

Wyjątek stanowią te nasze ligowe klasyki, jak dla nas ten z Legią, bo w takich meczach nie można patrzeć na to kto jest gospodarzem, bo to są zwykle bardzo wyrównane spotkania.

W cafe futbol lansują właśnie młodego Koseckiego, tygodnie się zmieniają, a w cafe futbol zawsze jakiś Kosecki. Widziałam akcję z Ukahem na Ł3, typowa chamówa, sprowokować kogoś nie w swojej wadze, doprowadzić do jakiejś sytuacji kartkowej, i spierdolić jak najdalej.

Także patrząc na przebieg tej kolejki cieszy mnie nasza wygrana z Widzewem patrząc na nasz "brawurowy atak" ale też cieszy ten wynik Jagi na Ł3 (mniej mnie cieszył ten wynik na Bułgarskiej) ale przynajmniej nikt się do końca sezonu prawdopodobnie w Jadze nie zesra i nie dokona zmian w sztabie szkoleniowym, i nadal będziemy się cieszyć Hajto w ekstraklasie. Szkoda by go było na pierwszą albo drugą ligę.