Uważa(ła)m Krystynę Jandę za wybitną aktorkę. Stanisława Tyma za niezłego kabareciarza.
Obejrzałam wczoraj fragment produkcji w/w. Naprawdę, ha ha ha, REWELACJA!!!! Janda powiedziała, że języka polskiego nauczyła się z telewizji polskiej, tylko nie rozumie, dlaczego tam przez dwa lata mówią wciąż o UWAGA "jakimś" samolocie. Ha ha ha, rech rech rech!!!!! Mogła dodać jeszcze, że nie wie dlaczego ciągle mówi się od sześćdziesięciu lat o jakichś guzikach znalezionych gdzieś w lesie, albo coś w tym stylu. Byłoby jeszcze śmieszniej.
Jak tu nagrodzić artystkę za ten występ? Chyba już wiem. Będę szerokim łukiem omijać Teatr Polonia. Niby nic, a jednak o te 50 zeta w kasie mniej. Ale nic to - dzięki temu występowi, może dostanie jakieś większe dotacje?
P.S. Pan Bóg sprawiedliwy. Poziom był więcej niż żenujący. Na dodatek nie wyłączyli artystce mikroportu i słychać było jakieś jej przywatne gadanie po zejściu z blasku reflektorów:))))
Dwa lata temu w Gdańsku opowiadała o "jątrzeniu" Kaczyńskiego . Rano. A wieczorem też jej występ nie należał do udanych, jak zresztą cała impreza.
O Stanisławie Tymie nie ma co nawet gadać.
www.tvp.pl/rozrywka/festiwale-i-koncerty/opole/koncerty-2012/kabarettym-i-superteam/stanislaw-tym-i-krystyna-janda-polskie-kalosze/7554769
Inne tematy w dziale Polityka