Antoni Dudek Antoni Dudek
304
BLOG

Rozczarowanie i wyczekiwanie

Antoni Dudek Antoni Dudek Polityka Obserwuj notkę 53

W najnowszym, świątecznym numerze „Polityki” opublikowane zostały wyniki interesującego sondażu przygotowanego przez OBOP. Padają w nim pytania o preferencje polityczne w nadchodzących wyborach prezydenckich i parlamentarnych, a także przyszłą optymalną koalicję rządzącą. I co się okazuje? Największy odsetek respondentów, od jednej trzeciej do ponad połowy badanych udziela odpowiedzi: „trudno powiedzieć”, względnie oczekuje innej oferty. Ten sondaż oddaje miarę rozczarowania Polaków obecnym stanem klasy politycznej, którą nazywam pokoleniem ’89, bowiem to właśnie w tym przełomowym roku, bądź wkrótce potem większość jej prominentnych przedstawicieli wkroczyła na scenę polityczną. Od lewicy po prawicę polską polityką od bez mała dwudziestu lat rządzi tych samych kilkunastu facetów, a ich osobiste porachunki, uprzedzenia i rozmaite fobie już dawno stały się ważniejsze od rzeczywistych problemów ustrojowych, demograficznych czy infrastrukturalnych Rzeczpospolitej. Problemów o których niemal codziennie piszą gazety, a które od lat leżą odłogiem, choć pozornie próbowały im stawić czoła kolejne rządy różnych orientacji.

Polska polityka utknęła w martwym punkcie i nie trzeba być politologiem by to dostrzec. Przywództwo rozumiane jako dostrzeganie wyzwań i ich rozwiązywanie w interesie wspólnoty zakończyło się wraz z wejściem Polski do UE, kiedy klasie politycznej udało się załatwić ostatni szeroko akceptowany cel jaki postawiliśmy sobie po upadku komunistycznej dyktatury. Jednak kryzys narastał już wcześniej, co dobrze pokazały losy rządu Jerzego Buzka – ostatniego w dotychczasowych dziejach III RP, który próbował przeprowadzić jakieś szersze reformy. Niestety w większości źle wybrane i jeszcze gorzej przeprowadzone.
 
Pociąg, którym pokolenie ’89 podróżuje wciąż jeszcze się porusza, od pewnego czasu napędzany jest jednak głównie paliwem z dotacji budżetowych dla obecnych w parlamencie partii politycznych oraz społecznym poczuciem bezalternatywności dla ich oferty. Taki stan może trwać jeszcze wiele lat. Jak długo? Doświadczenie historyczne uczy, że dopóty, dopóki wspomniane wyżej wyzwania cywilizacyjne nie postawią obecnego establishmentu przed przysłowiową ścianą, spod której będzie już tylko ucieczka w jednym kierunku – na polityczną emeryturę. Wygląda na to, że na długiej liście wstrząsów, które mogą w przyszłości przeorać polską politykę, najbliższe wydaje się załamanie systemu energetycznego, przez niektórych ekspertów  prognozowane na okolice roku 2012. Wtedy też, w zachęcającej atmosferze ciemności, w której pogrążyć się mogą kolejne polskie miasta,  być może pojawią rzeczywiści, a nie pozorni zmiennicy obecnych polityków.  Pytanie tylko czy uda im się stworzyć koalicję na rzecz rzeczywistych zmian, która spełni oczekiwania aż 71 proc. badanych przez OBOP, oczekujących już dziś na formację polityczną, będącą nowością nie tylko z nazwy, ale i z postaci liderów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka