Polecam notke (nieswoja) Pana Augustmocn'ego, ktora bardzo celnie mowi o JOW-ach , chociaz nieslusznie odrzuca cala koncepcje. ktora nalezy traktowac jako realizacja kilku procent marszu we wlasciwa strone.
Zauwazylem, ze dyskusja pod owa notka jest bardzo goraca. Nie bez powodu - zarowno malowana opozycja jak i ubecki beton rzadzacy nie sa zainteresowane zmianami systemowymi i dlatego nie chca podjac dyskusji nt JOW, nie dlatego ze one calosciowo zmieniaja system ale dlatego ze moze to obudzic inne pomysly spoleczne jak mozna kontrolowac wladze. Oni tego boja sie najbardziej.
Ale glos Pana Augustmocnego swiadczy o tym, ze jest juz za pozno. MY SIE OBUDZILISMY Panie Kaczynski, Macierewicz, Komorowski, Tusk, Miller, Kwasniewski , i inni. W najblizszych latach czeka Was emerytura pelna BULU.
Powtarzam moj komentarz do Pana Augustmocnego, poniewaz jestem leniwy i nie chce mi sie pisac drugi raz o tym samym:
"
Nareszcie zaczyna sie budzic polski duch demokratyczny.
Ja juz krzycze na ten temat od dwoch lat i rzeczywiscie dyskusja ze zwolennikami JOW jest trudna.
Ja tak zupelnie bym tych JOW-ow nie wykluczal ale od roku juz powtarzam, ze to jest tylko kilka procent w dobrym kierunku a potrzeby sa ogromne.
One realizuja jeden dobry punkt: do sejmu nie dostaliby sie ludzie z poparciem czasami ponizej 1% na skutek zgarniecia puli przez wygrywajace ugrupowania. Dlatego wlasnie mamy tak wielu poslow z wyksztalceniem podstawowym w PO, traktujacych polityke jak swinia koryto.
Caly czas jednak bebnie, zeby zmienic kierunek myslenia calego spoleczenstwa i powtarzan jeszcze raz:
NIE JEST WAZNE KOGO WYBIERAMY DO SEJMU, NA PREZYDENTA, NA SEDZIOW SADOW ALE WAZNE JEST JAKIE STWARZAMY MECHANIZMY KONTROLI NAD TYMI KTORYCH WYBRALISMY.
Takim systemem kontroli spolecznej nie moze byc ulica. To wlasnie malowana opozycja stwarza zludzenie dzialan antysystemowych przez wywolywanie ludzi na ulice ale ta metoda predzej czy pozniej doprowadzi do wyjalowienia wartosciowej energii spolecznej.
Na razie cala dyskisja skupia sie na tym kogo wybierzemy. I to jest fantastyczne pole do popisu dla manipulatorow roznej masci, ktorzy w dodatku posiadaja media. Kazdy z nich bedzie sie przedstawial w jak najlepszym swietle, bedzie klamal jak z nut zeby tylko dostac sie do wladzy. A co by bylo gdyby wiedzial, ze jak dostanie sie do tej wladzy to tam czyhaja na niego pietrowe systemy kontroli spolecznej? Niejeden by zrezygnowal od razu na poczatku a ten ktory by zabrnal wyzej i nie realizowal tego co obiecal wylecialby na bruk NATYCHMIAST.
Takim systemem kontroli nie moze byc iluzoryczna konfederacja zaproponowana przez prof Nowaka i Pana Gadowskiego z Krakowa, ich propozycja miesci sie dokladnie w nurcie, ktory Pan nazywa ,slusznie, geganiem o Polsce. To musza byc rzeczywiste narzedzia kontroli takie jak w polskiej demokracji szlacheckeij byly pakty zawierane przez szlachte i krola, dotyczace roznych przywilejow.
Na takie tematy warto dyskutowac i popchnac Polske w dobrym kierunku. Oczywiscie organizacje spoleczne jak najbardziej na TAK, ale JOW ja bym tez nie odrzucal, one moga sie przydac ale tylko pod warunkiem stworzenia pelnego systemu kontroli spolecznej nad wladza.
Taki system wcale nie musi byc drogi. Osobiscie opracowalem system ,ktory nie wymagalby wielu dodatkowych nakladow z budzetu ale chodzi o to aby takich systemow powstalo setki aby mozna bylo podjac dyskusje i wybrac najlepszy wariant. "
No to do dziela!
Kazdy chwyta pioro, tablet, iPhone i cokolwiek ma pod reka i mysli nad kompleksowym systemem KONTROLI SPOLECZNEJ NAD WLADZA bez koniecznosci odwolania sie do ulicy. Spotykamy sie za kilka miesiecy i dyskutujemy.
