Spece od dezinformacji jeszcze przed dogaszeniem pożaru Katedry Notre Dame ogłosili że przyczyną pożaru było zwarcie.
Zwarcie cywilizacji chrześcijańskiej z globalistycznym ateizmem.
Kamera, która znajduje się na wieży Montparnasse, oddalonej od katedry o ok. 2,35 km. o godzinie 17:05, a więc na ponad półtorej godziny przed wybuchem pożaru i po zakończeniu prac konserwatorskich nagrała tajemniczą postać poruszającą się po dachu.
Osobnik znajdował się w rejonie iglicy a więc tam gdzie powstało zarzewie pożaru. Na nagraniu widać podejrzane błyski.
Nie należy przypuszczać że jest to inspektor ustalający przyczyny przyszłego pożaru. Jeżeli ogień rozpoczął się od dachu , a dach się spalił, rozpadł i upadł to jakim cudem przyczyną ma być zwarcie instalacji elektrycznej i jak to dało się ustalić tak szybko?
Faktem jest, jak widać, że ktoś tam był a później spalił się dach katedry i nie jest on przypadkowy. Nie był to też facet idący na skróty do swego samochodu i niosący dwa kanistry benzyny. Podobno nie był to też muezin który pomylił iglice z minaretem a chciał tylko wezwać do modlitwy o szczęśliwie ugaszenie.
Cezar też pożar Rzymu ustalił nieprawidłowo podobnie jak Niemcy pożar Reichstagu.