David Manzheley zaprzecza jakoby był poszukiwanym przez polską policje Dawidem Manzheley
"W rozmowie z węgierskim portalem Maznheley przekonywał, że nie jest obywatelem Polski i nie jest poszukiwany przez policję. Według niego to celowe insynuacje stworzone przez osoby z kręgu władzy. Miałyby one zmusić go do nieujawniania informacji o tym, że jeden z polskich polityków z ministerstwa sprawiedliwości jest jego stałym gościem."
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,26575411,brak-komentarza-wegierskich-politykow-na-temat-brukselskiej.html#s=BoxOpImg5
Mamy więc mało wiarygodne zeznania Davida i całkowicie niewiarygodne oskarżenia upolitycznionej policji i komu tu wierzyć? Oczywiście że wielbiciele pis ślepo przyjmują wykładnie partii i jej upolitycznionych mediów, tak samo jak ślepo wierzą w bomby termobaryczne, mistrale za dolara czy winę Tuska czy Giertycha ale dlaczego miałby im wierzyć ktoś kto umie samodzielnie myśleć?
Wczoraj Sąd oddalił oskarżenia ziobrowej prokuratury pod adresem Giertycha, po raz kolejny okazało się że polityczna prokuratura stawia polityczne zarzuty na bazie dowodów wyssanych z palca. Prawdę mówiąc ja nie znam żadnego oskarżenia środowiska pis które okazało by się prawdziwe, za to są tysiące oskarżeń które się nie potwierdziły i ja już dawno się uodporniłem na tego typu oszczerstwa. Niestety Polacy z naiwnością dziecka dają się cały czas nabierać i kiedy któreś oskarżenie okaże się fałszywe, pisowski aparat wysuwa następne a Polacy jak barany gonią następnego króliczka.
Wczoraj ktoś mi napisał że przecież list gończy został wystawiony rok temu ale kto wam w to uwierzy? Polska Policja, Polska Prokuratura nie ma żadnej wiarygodności i oprócz wyborców pis nikt nie traktuje takich rewelacji poważnie.
Dzisiaj słyszę że ponieważ Holandia chce pozwać Polskę to Polska pozwie Holandię, tylko że 25 Państw UE nie potraktuje Polski poważnie czym Polska jeszcze bardziej się ośmieszy i będzie jeszcze większym przegranym aniżeli jest teraz. Pisowscy mędrcy sobie obliczyli że jeżeli zawetują budżet UE, to będzie budżet cząstkowy na bazie starych zasad które dla Polski były bardziej korzystne, czyli w ich mniemaniu jeszcze zyskamy. Głupcy jednak nie rozumieją że to i tak nie powstrzyma nałożenie ewentualnych sankcji a dodatkowo wyklucza nas z Europejskiego funduszu odbudowy który częścią budżetu UE nie jest. 75 miliardów Euro które miały z tego funduszu trafić do Polski w formie subwencji i preferencyjnych kredytów zostanie rozdysponowane między pozostałe Kraje UE. Wysoka cena jaką zapłacą Polacy za suwerenność pis aby mógł kraść ponad prawem.
Europa za miliardy dotacji żąda jedynie przestrzeganie prawa aby nie panowało bezprawie i można było pociągać do odpowiedzialności karnej polityków rządzących którzy złamią prawo, niestety durni Polacy będą woli suwerenność od prawa partii przewodniej i w zamian będą dumni że zmuszą parę nieszczęsnych kobiet do urodzenia zdeformowanych dzieci i nazwą to miłosierdziem.
Marnie widzę przyszłość Polski, och bardzo marnie.
