Jeszcze Ukraina nie zginęła, Ukraina bohatersko walczy ale jest to samotna walka której Ukraina wygrać nie może. Po pierwszym dniu walk wojska Rosyjskie są już niedaleko Kijowa co bardzo komplikuje obronę.
Dlaczego Ukraina znalazła się w tak tragicznej sytuacji i czy mogła coś zrobić w przeszłości aby obecnie być w lepszej pozycji?
Przypomnijmy że 30 lat temu po upadku ZSRR sytuacja gospodarcza i polityczna Ukrainy nie różniła się zbytnio od Polskiej czy Białoruskiej, a jednak teraz to my czujemy się w miarę bezpieczni i całe NATO zapowiada obronę Polski a na Ukraińskiej Ziemi jeżdżą Ruskie czołgi gdzie świat jedynie się temu przygląda.
Różnica między Polakami a Ukraińcami jest taka że o ile Polacy już od `89 wykazywali się dużą determinacją aby porzucić model komunistyczny i przejść transformacje gospodarczą (reformy Balcerowicza) oraz polityczną (dopasowanie Polskiego prawa do standardów UE) które skutkowały w końcu przyłączeniem Polski do UE i NATO. Ukraińcy natomiast nie byli zainteresowani zachodnimi reformami i woleli postawić na ewolucje systemu postkomunistycznego, stawiając nie na reguły wolnorynkowe a na "swoich" oligarchów którzy mieli dbać o dobro Ukrainy. Niestety okazało się że "swoi" oligarchowie nie za bardzo przejmowali się interesem Ukrainy a byli jedynie zainteresowani wyzyskiem dla swoich interesów kosztem ludzi.
Na samym początku sami Ukraińcy nie za bardzo wiedzieli czy chcą do UE czy może lepiej lawirować między Moskwą a Brukselą. Kiedy zorientowali się że Putin zaciska pętle na ich szyi to się zbuntowali i chcieli się od Moskwy oddalić ale Ruskie nie puszczają od tak tych których już prawie przytulili.
Od ośmiu lat Ukraińcy robili co mogli aby się przygotować na agresje Rosyjską ale nie byli w stanie nadgonić zaległości w reformowaniu Państwa z pierwszych 23 lat istnienia Ukrainy. Nie dało się nadgonić straconego czasu i teraz muszą walczyć samotnie w wojnie której nie są w stanie wygrać.
Ci którzy są negatywnie nastawieni do NATO i UE pytają teraz czemu te organizacje nie pomogą zbrojnie Ukrainie ale NATO i UE powstało aby dbać o interesy uczestników tych organizacji a nie po to aby bronić inne Narody, które w dodatku nie za bardzo wiedzą czy NATO i UE są przyjaciółmi czy wrogami. Ukraińcy mieli 30 lat aby przeprowadzić transformacje gospodarczą i prawną i dołączyć do Europy zachodniej ale nie wykazywali chęci i determinacji aby to zrobić, za co obecnie płaca wysoką cenę.
Pytanie należy zadać gdzie by była teraz Polska gdyby Polacy słuchali Eurosceptyków i z dużą niechęcią wprowadzali w Polsce zachodnie standardy?
Ukraina jest dobrym przykładem że w Europie środkowej albo jesteś z Zachodem albo wschód cię siła przytuli.
Polska musi zarzucić politykę konfrontacji z "zachodem" i traktowanie UE czy Bidena jak wrogów Polskości a musimy nauczyć się z tymi Państwami współpracować i pogłębiać integracje zachowując standardy demokracji zachodniej, ponieważ Państwa demokratyczne będą bronić innych państw demokratycznych a nie za bardzo są zainteresowane umierać za czyjś autorytaryzm.
