Skan strony FilmWeb
Skan strony FilmWeb
Siłaczka Siłaczka
1063
BLOG

Czy Rotmistrz zasłużył na film "Pilecki"?

Siłaczka Siłaczka Kultura Obserwuj notkę 21

Świąteczny czas spotkań rodzinnych w minionym już roku na zawsze pozostanie mi w pamięci stwierdzeniem syna: „Mamo ten twój Pilecki to chłam i gniot... Zdrętwiałam pytając - co Ty mówisz synku? A on odparł - nie wierzysz mi?- no to sama poczytaj – na FilmWeb. chodziło zatem o film pt: „Pilecki”. Zajrzałam. I dotąd jest mi strasznie strasznie smutno. Poczytajcie sami:

Przez kilkadziesiąt lat sowieckiej okupacji i zakłamywania historii przez komunistów wiele polskich bohaterów popadło w zapomnienie. Nie ma nic bardziej chwalebnego niż odczarowywanie socjalistycznych kłamstw i popularyzowanie prawdy o wielkich Polakach wśród nowego pokolenia i ludzi średnio zainteresowanych historią. Szczerze żałuję, że nie powstaje więcej filmów takich jak kapitalny 'Generał Nil' czy 'Jack Strong'. Wstyd natomiast, iż tworzy się takie badziewia jak 'Pilecki'.”

„'Pilecki'jest jednym z tych obrazów, którymi katuje się dzieci w szkołach. I tu nie chodzi wcale o to, że film dokumentalny z reguły jest nudny. W żadnym razie. Ten konkretny, tu recenzowany, a właściwie mieszany z błotem film dokumentalny powoduje ciągłe ziewanie i spoglądanie na zegarek.”

I w tym momencie warto wspomnieć taką ciekawostkę, że przez ostatnie 25 lata powstały 4 inne filmy dokumentalne o Pileckim. Przeciętny kinomaniak pewnie nie kojarzy żadnego z nich. Recenzowany obraz należy uznać za absolutną porażkę. Miał spopularyzować tytułowego bohatera wśród zwykłych ludzi, a powoduje raczej, że człowiek chce jak najszybciej zapomnieć nazwisko Pilecki. Nie pomaga w tym też szeroka dystrybucja przez aż trzy najpopularniejsze w Polsce sieci kinowe. Z racji wspomnianej już marnej jakości technicznej i okropnie przekazanej wartości merytorycznej wydawanie 20 złotych na takie barachło to niezwykle źle spożytkowane pieniądze, które powinny być zwracane po seansie. Mi nikt niestety kasy nie oddał, więc mogę tylko przestrzec innych przed podobną błędną decyzją. Omijać szerokim łukiem.”

Od strony technicznej mamy do czynienia ze standardem amatorskim. Ten film wygląda kiepsko nawet jak na produkcję za te 200 tysięcy złotych, co jak na dokument małą kwotą wcale przecież nie jest. Ktoś się może burzyć, że Polski Instytut Sztuki Filmowej nie dołożył ani złotówki do produkcji, ale przy takim scenariuszu to twórcy powinni się cieszyć, że nie dostali zakazu kręcenia obrazu na tak poważny temat. 'Pilecki'opowiada historię w sposób chaotyczny, monotonny i nudny. Pomija sporo szczegółów w kwestii istotnych tematów, jak sposób prowadzenia konspiracji w oświęcimskim obozie i ucieczki z niego.”

Ludzie powinni dawać z siebie 100% jeśli angażują się w jakiś projekt, a ta 'produkcja' nie była warta nawet tych marnych 280 tys. za które powstała. Aż żal było patrzeć na te kiepskie ujęcia, marną grę aktorską, a dźwięku nawet nie będę komentował. Oczywiście film pt.: 'Pilecki' niesie ze sobą cudowną historię wspaniałego bohatera narodowego, ale moim zdaniem ten film jest obrazą jego osoby.”

Całość przypomina wyjątkowo nudną i wyjątkowo nieudolną rozprawkę pierwszoklasisty. Budżet budżetem, ale naprawdę można było zrobić milion razy lepszy film, zwłaszcza że Rotmistrz naprawdę na to zasługuje (wystarczy przypomnieć sobie fabularyzowane odcinki programu Wołoszańskiego, które powstawały w o wiele krótszym czasie i za o wiele mniejsze pieniądze, a oglądało je się z przyjemnością, ba, czasem nawet z zapartym tchem.”

krzyche86 25 wrz 2015 16:23

Trzeba oddzielić dwie rzeczy - pierwsza to o czym film opowiada - czyli historia Pileckiego. To jest coś wspaniałego, niesamowite życie, odwaga, honor i zasady jakie miał ten człowiek każą mówić o nim jak o jednym z największych bohaterów współczesnej Polski. Do tego ucieczka z Auschwitz, obozu który dla setek tysięcy stał się miejscem zagłady, a Pilecki niczym James Bond uciekł stamtąd bez większego trudu. Wielki szacunek dla Wielkiego Polaka za patriotyzm i jego niesamowitą odwagę! Druga rzecz to sam film- realizacja, budżet, technika, montaż, scenariusz - słowem to co widz dostaje w kinie. Niestety tutaj przeżywamy ogromne rozczarowanie. Film słaby, scenariusz niedopracowany, kadry strasznie wąskie. Razi niedofinansowanie tego filmu. Mała liczba statystów i aktorów, scenografia tragicznie biedna. W zasadzie to jest produkcja na poziomie amatorskim, a nie kinowym. Nawet telewizyjne inscenizacje Wołoszańskiego wypadają znacznie lepiej. Ale rozumiem, w Polsce nie ma pieniędzy na filmy. Niestety nawet gdyby to brać pod uwagę, wciąż bardzo słaba narracja. W ogóle nie wciągnąłem się w tę historię. Nie pokazano nawet najbardziej spektakularnej rzeczy, ucieczki z Auschwitz. Tej historii nie można było nie pokazać... A jednak.”

Jak ktoś chce poznać historię Pileckiego, myślę że powinien kupić książkę, dowie się znacznie więcej niż z filmu. A jak chce zobaczyć widowisko, to nie ten film.”

roland_x

zgadzam się, dziś oglądałem, poszedłem z 12-letnim synem, któremu chciałem pokazać polskiego bohatera, pomijając wypowiedzi członków rodziny (źródło historyczne), to cały film jest nudny i nic nie wnoszący, fabularne wstawki - tragedia, jeśli ktoś już zna temat, to ten film nic nie wnosi, czekam aż ktoś zrobi wreszcie dobrą produkcję, na razie radzę przeczytać Raport Pileckiego, w tym dziele nic nie ma o działalności Pileckiego, to jakiś mdły zarys, stracony czas w kinie na oglądanie kilku scenek kompletnie nic nie wnoszących, chaotycznych, słabiutkie i niepotrzebne słabe, aż jestem zły, że można taki niedopracowany gniot wystawić”

KarCiasan w odpowiedzi na post: roland_x | 6 paź 23:13

Całkowicie popieram. Odniosłam to samo wrażenie po dzisiejszym seansie.”

Hutson1897 w odpowiedzi na post: krzyche86 | 25 wrz 2015 20:12

Co do pierwszej części wypowiedzi zgadzam się. Natomiast nawet w ramach niskiego budżetu powstają lepsze produkcja- jak choćby wspomniane spektakle Wołoszańskiego biją ten film na głowę. Dialogi są niestety tragiczne ( co jeszcze podkreśla kontrast z cytatami z Pileckiego, które są bardzo poetyckie i głębokie) gra aktorska tez nie należy do najlepszych, część dokumentalna - kojarzy się to raczej z reportażami na kanałach telewizji regionalnych. Podsumowując: jestem zawiedziony, film nawet z małym nakładem pieniędzy mógł być lepszy- główne zarzuty to scenariusz i dialogi.”

Poczytałam, łzy bezsilnego gniewu kapały na klawiaturę. Nie mam siły cytować więcej..

Jestem zdruzgotana i bardzo mi smutno. Jak można było nazwać film - „Pilecki” i wyprodukować o najwspanialszej, najciekawszej, nieprawdopodobnej porywającej w naszej historii postaci … taki zanudzający gniot! I pozwolić na to, aby potem mówiono – ten Pilecki - to nudny chłam i gniot. Serce bardzo boli. Bardzo. I jestem po prostu - wściekła!

Czy Rotmistrz zasłużył na film Pilecki”? Odpowiedzcie sobie sami.

Joanna Płotnicka - pełnomocnik Fundacji Paradis Judaeorum ds. akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let's Reminisce About Witold Pilecki”) na Dolnym Śląsku

Zob. także dyskusję wokół tekstu Michała Tyrpy z 19 kwietnia 2013 r. pt. „Witold Pilecki na wielki ekran”:

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=10151567766448259&id=300842628258 

Facebookowa strona główna akcji:

https://www.facebook.com/Przypomnijmy-o-Rotmistrzu-Lets-Reminisce-About-Witold-Pilecki-300842628258/

Siłaczka
O mnie Siłaczka

Tylu moich Przodków zginęło za Polskę - nie chce stąd wyjeżdżać!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura