Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
989
BLOG

Analiza porównawcza

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Polityka Obserwuj notkę 18

Pamiętam gdy w szkole pani nauczycielka na lekcji języka ojczystego postawiła temat: „jak będzie wyglądał wiek XXI”?. Pamiętam, że był to festiwal życzeń do spełnienia z tego czego każdemu dziecku wtedy brakowało. Jedno było wspólne. Będzie to lepszy świat. Na pewno.

Czy tak jest dziś? Nie ma co prawda wojen z przetaczającym się kolumnami czołgów, hukiem samolotów na niebie i odgłosami spadających bomb. Przynajmniej u nas tu i teraz To niewątpliwie bonus od losu.

Natomiast toczy się jakaś cicha wojna, w której nie widać ani wojsk, ani nie widać dowódców, a nie słychać odgłosów bitew. Jest jednak coś co w tym wszystkim nie pasuje. Jakby zawsze brakowało kilku elementów w układance. Przykład? Katastrofy lotnicze w ostatnich kilku zaledwie latach, miesiącach, dniach. Wiek XXI wiek to czas naszpikowania przestrzeni superczułymi detektorami, położenia, ruchu, temperatury spalanych gazów. Wszystko to mają obserwować i rejestrować satelity wojskowe, cywilne jedno i dwupłciowe. I nic nie wiadomo. Pech jakiś czy co? One są niesprawne zawsze czy tylko przypadkowo akurat wtedy gdy należałoby oczekiwać jakichś wiarygodnych danych z ich strony. Są niesprawne lub ktoś zazdrośnie ich strzeże chcą je wykorzystać do swojej gry wojennej.

Gdy dochodzi do wyjaśniania przyczyn ciemnemu ludowi to wystarczy kilku tych samych ciągle gostków, którzy już w kilka godzin po katastrofie wiedzą co, gdzie i jak. Mają jakąś nieziemską intuicję wspieraną nie wiadomo na jakich podstawach. Już w kilka godzin po Katastrofie Smoleńskiej wiedzieli, że w tej mgle samolot wykonał beczkę na plecy podcięty witką brzozową. Ci sami w kilka godzin po katastrofie malezyjskiego samolotu wiedzieli, że został zestrzelony, wiedzieli jaką  rakietą, wiedzieli z jakiego oddziału naciśnięto na guzik startu. Również teraz przy katastrofie rosyjskiego samolotu nad Synajem ci sami wiedzą, ze po prostu rozpadł się na części pierwsze jak domek z kart na wysokości prawie dziesięciu kilometrów rozsiewając  szczątki na przestrzeni dwudziestu kilometrów. Bo tak się rozpadają samoloty.

Warto jednak cały czas pokazywać jak państwa zachowują się w obliczu takich tragedii. Holendrzy mimo ostrzału artyleryjskiego pozbierali wrak (nie swoich linii lotniczych!) i pieczołowicie, miesiącami  składali jego szczątki. Bo tam zginęli obywatele holenderscy. Rosjanie wysłali od razy kilka samolotów i ekipy badawczo-ratunkowe. Przewiozą też wrak i poskładają go tak samo jak Holendrzy. Bo tam zginęli obywatele rosyjscy. W takiej sytuacji zapominam o niechęci do tego czy innego polityka. A Tusk i jego kamanda? Przypominają jakichś barbarzyńców, którym obce jest pojęcie cywilizacji, wspólnoty państwowej, etc.

Gdyby ten świat był normalny to nikt by Tuskowi nawet ręki nie podał. A on mimo tego piastuje wysokie stanowiska w mega-państwie. I to jest dopiero zagadka. Mega zagadka. Wyjaśnienie tej zagadki otwiera rozwiązania do wszystkich innych zagadek.

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka