Z całej ostatniej manify „obrońców demokracji” najważniejszy był dla mnie udział w niej J. T. Grossa. Nosił on z dumą tabliczkę „Jestem z gorszego sortu”. Trzeba to zdjęcie propagować ile i gdzie się da. Z podpisem kto na tym zdjęciu jest i co zrobił dla Polski. Tak aby Polacy wiedzieli z kim mają do czynienia. Jak dla mnie udział Grossa to świąteczny podarunek.
Bardzo ciekawym faktem była tez informacja o tym, że fundacja „Batorego” (czyli kogo misiaczku?) oburzyła się na kołysankę „Wirus SLD”, którą Kukiz polecił na dobranoc „obrońcom demokracji”. Z czego to oburzenie? Przecież to jest o piciu gorzały przez „naszych” z nimi. Nie będę zaskoczony gdy po odtajnieniu akt IPN okaże się, że zdecydowana większość Komisji Krajowej „Solidarności” to byli agenci wpływu. To by się układało w jedną mozaikę, która wypełniła się tymi toastami: „zdrowie wasze w gardło nasze” i „przepraszaniem za ‘Solidarność’”. Nie dziwię się więc, że dziś stoją po drugiej stronie. Mądrzy ludzie mówią, że mężczyzna zabiera ze sobą do grobu tylko jedną rzecz: honor. Teraz bronią się rękami i nogami aby prawda nie ujrzała światła dziennego.
Z pochodowych reminiscencji wyszła jeszcze jedna ciekawostka. Pewnie mało kto nie widział Romka z megafonem podskakującego i wrzeszczącego. Na tym filmiku widać też, że w pewnym momencie Romek przygasł, jakoś tak sflaczał. Miał ku temu powody. Bo twarde jądro KOD-u to są lewaki nad lewaki, gotowi w Wigilię iść na demonstrację. Zgasili więc Romka jak świeczkę. Romek myślał, że tu wszyscy są równi, gdy plują na Kaczora. Szedł potem przygaszony jakiś (co widać na zdjęciach). Żalił się potem, że nie tak miało być. Miał być Front Jedności Narodu a wyszła Komunistyczna Partia Polski.
Nie tylko Romek nie pasuje do profilu zaKODowanych. Oto dziś buchnęła informacja, że z KOD-u wyleciał jeden z jego założycieli. Podobno jakiś katolik. Wywalili go na zbity pysk i odcięli od wszystkich węzłów komunikacyjnych. Zwierają czerwone szeregi.
W ostatniej manifie wziął udział aktor Kondrat Marek. Aktora u niego coraz mniej. Gra głównie w reklamach. Prosta robota, spora kasa, szkół nie trzeba kończyć. Sam się tym chwalił jak dobrze zarabia na tym. Aktor gra co mu każą, taka robota. Gdyby zaproponować mu granie w filmie „Smoleńsk” to gwałtownie wybuchnie, że to jest niezgodne z jego przekonaniami. Ale grać komunistycznego wychowawcę młodzieży w „Dreszczach” to przekonania nie przeszkadzały? Spiewanie pieśni włoskich komunistów nie szkodziło?
To jaki bank Kondrat reklamuje? Będę go omijał szerokim łukiem. To taka moja własna demokracja ekonomiczna, którą polecam innym Polakom. Gazeta pluje na Polskę. Nie kupuję, nie robię odsłon w Internecie. Telewizja pluje na Polskę? W ustawieniach rodzicielskich odbiornika TV wrzucam ten program do innych niedostępnych dzieciom (i sobie również, co by ręka nie świerzbiała aby tam zajrzeć). Jakiś portal pluje na Polskę? W ustawnikach przeglądarki wyłączam go. Oni muszą odczuć oddech wyborcy polskiego na plecach. Zapewniam wszystkich, że mają sztab ludzi, którzy zajmują się codziennie tylko i wyłącznie badaniem oglądalności i poczytności. Za tym idą pieniądze od reklamodawców. Nikt rozsądny nie daje pieniędzy za coś co nie jest oglądalne lub poczytne. A to dlatego, że ten kto daje reklamę przelicza ile kosztuje go dotarcie do jednego potencjalnego odbiorcy. Można by myśleć, że można na tym oszukiwać. Nic bardziej błędnego. Reklamodawca wydający swoje pieniądze obserwuje jak się zachowuje rynek na reklamę produktu. Jeżeli sprzedaż „nie idzie” to następnym razem to medium będzie miało problem z kasą za reklamę tego produktu. I o to chodzi. Bo gazety są tanie i Internet też, ale czy chcemy czy nie, płacimy za ich wydawanie kupując produkty, które są reklamowane w pasmach oglądalności dla „kur domowych”, „głów rodzin” czy „niewinnych pacholąt”. W sumie proste jak budowa cepa łowickiego. I tak samo łatwe z obsłudze. Głosuję swoimi pieniędzmi. To ważniejsze niż wrzucenie kartki wyborczej. No i zdecydowanie bardziej dotkliwe dla przegranych w takich wyborch.
Inne tematy w dziale Polityka