Mowa gestów dyplomatycznych mówi sama za siebie. Z niej można więcej wyczytać niż z książek. Oto dziś widziałem migawkę ze spotkania premiera Turcji z politykami UE. Premier Turcji stał w miejscu jak sułtan, a przed nim maszerowali kolejni tuskowie i ściskali jego dłoń w uniżeniu (jeszcze tylko niski pokłon i pocałowanie w pierścień monarchy a sytuacja byłaby wręcz filmowa).
Takiej skali wymuszania haraczu dawno świat nie widział. Nie dalej niż kilka tygodni temu było to trzy miliardy a obecnie sześć miliardów euro. W tak krótkim czasie. Mainstreamowe media europejskie ogłaszają to jako wielki sukces. Premier Turcji jawi się niczym nowy sułtan z dynastii Osmanów. Dostał to co chciał i jeszcze w rękę go pocałowali. Bez wyciągnięcia szabli. Dostanie jeszcze więcej. Bo widząc uległość wasalną byłby zaprzeczeniem swoich wielkich poprzedników aby nie wykorzystał takiej okoliczności aby zyskać i powiększyć wpływy. Dostanie wszystko i nic nie wypełni z tego do czego się zobowiązał. Ktoś widzi jakiś powód aby to zrobił?
Dziś obejrzałem znany serial telewizyjny o dynastii Osmanów. Film jest tandetny. Ale dziś było bardzo ciekawie. Oto na dworze sułtana pokazała się bogata Żydówka słynąca z handlu. Zdobywa sobie względy sułtana. Ale co to? Nocą wyrywa się do portu, gdzie mają przybić je statki. Z czym? A raczej z kim? Z uchodźcami żydowskimi uciekającymi przed krwawym papieżem, który przetrzymywał ich w lochach. Wszystko się wydaje, bogata Żydówka jest zagrożona śmiercią, ale sułtan ma miękkie serce i nie tylko przyjmuje uchodźców ale też głosi, że na jego ziemi wszyscy mogą wyznawać swoją religię bez problemów. Nawet chrześcijanie. Nie mówiąc o Żydach. Można by dodać do tego: „i żyli długo i szczęśliwie”. Czysty żywy Orwell 2016.
Nie wiedzieć tylko dlaczego Bułgarzy, którzy doświadczyli dziesiątki lat tolerancyjnej władzy Osmanów wspominają w swojej historii ten czas jako czas dla nich niezwykle okrutny. Jeżeli ktokolwiek był w Bułgarii, na terenach zajętych kiedyś przez imperium osmańskie ten może się zdziwić, dlaczego stare cerkwie są otoczone wysokim murem i są bardzo niskie. Ano dlatego, aby jeździec na koniu nie mógł dostrzec jej wierzchołka. Po prostu getto.
Co by tu nie powiedzieć to czeka nas wspaniałe stulecie.
Inne tematy w dziale Polityka