Przez całe pokolenia Ameryka była dla nas, Polaków symbolem innego świata. Wolego świata. My urodzeni i żyjący w cieniu sowieckiego bezprawia patrzyliśmy na „kraj pod gwiaździstym sztandarem” z nadzieją na lepszy, a przede wszystkim sprawiedliwy kraj gdzie (jak mawiał poeta) : „prawo zawsze prawo znaczy, a sprawiedliwość: sprawiedliwość.”
I przetrwaliśmy komunistów, żyjemy w bidzie, ale w dalszym ciągu wierzymy, że granitową ostoją sprawiedliwości są Stany Zjednoczone i jestem o tym święcie przekonany – tak pojmują USA miliony ludzi na świecie.
Teraz, w tych dniach, na oczach całego świata, wali się gruzy sprawiedliwość. Umiera cywilizacja. Umiera Prawo, gdyż w najciemniejszych snach nie można było sobie wyobrazić, aby w Stanach Zjednoczonych, przekręcono wybory. Nie w Białorusi czy w jakiś bantustanie czy bananowej republice rządzonej prze kilku generałów, ale tu w AMERYCE.
Jeśli można „ukraść” wybór prezydenta USA, to czego w tym wypadku nie można?
Dlaczego czepiamy się prezydenta z kraju po drugiej stronie miedzy, nakładamy restrykcje, wytykamy palcem? Czy my prości ludzie możemy przejść do porządku nad takim skandalem?
I nie chodzi mi o to, czy w amerykańskich wyborach ktoś dopisał kilka krzyżyków, ale o to, iż stworzono instytucję krętactwa, przygotowano i realizowany jest system oszustwa na niespotykaną skalę.
Różni uczeni w piśmie tłumaczą to zjawisko tym, że amerykański sąd rozstrzygnie ile głosów „ukradziono”, ale tu nie chodzi o te śliwki, lecz o zasadę, o zjawisko, o twarz USA w oczach ludzi na całym świecie. Nie chodzi o to, czy pan Trump obroni stanowisko czy je utraci, lecz chodzi o autorytet prawa w najpotężniejszym państwie na świecie, chodzi o to, iż gdyby się okazało prawdziwe to co głosi obecny prezydent, to należy znaleźć winnych i pozamykać ich w więzieniu i to jest rola i obowiązek obecnego Prezydenta Stanów Zjednoczonych, gdyż on ponosi aktualnie odpowiedzialność za kraj, za to co się pod jego rządami dzieje. Dla przykładu ku przestrodze innym krajom i następnym pokoleniom. A wybory w - takim przypadku – powtórzyć i niech wygra lepszy.
Przytłoczeni codziennymi kłopotami, kowidami i innymi niespodziankami napadającymi na nas codziennie warto zastanowić nad zjawiskiem określonym w tytule niniejszej notki.
