Maciej Eckardt Maciej Eckardt
47
BLOG

Nie nadstawiać drugiego policzka

Maciej Eckardt Maciej Eckardt Polityka Obserwuj notkę 2

Na pytanie Piotra Zychowicza z Rzeczpospolitej („RP” 25.05.2009), czy Polacy są odpowiedzialni za Holokaust, dr Alina Cała z Żydowskiego Instytutu Historycznego raczyła stwierdzić:

W pewnym stopniu tak. Przyczyną tego był przedwojenny antysemityzm, który nie przygotował ich moralnie do tego, co miało się dziać podczas Zagłady. Nośnikiem tego antysemityzmu były dwie instytucje. Ugrupowania tworzące obóz narodowy oraz Kościół katolicki. Ten ostatni mniej więcej od 1935 roku zaczął sprzyjać endecji. W efekcie wysokonakładowe pisma konfesyjne zaczęły głosić propagandę antysemicką. Choćby „Mały Dziennik” Kolbego.

Wynikła z tego zrozumiała awantura, zresztą nie pierwsza tego typu. Dość wspomnieć wunderwaffe antypolonizmu Jana Tomasza Grossa, autora „Sąsiadów” i „Strachu”, który w tym temacie mógłby spokojnie z panią Całą chadzać pod rękę. Poglądy historyczne Aliny Całej nie są niczym zaskakującym, przynajmniej dla tych, którzy śledzą dokonania naukowe ŻIH-u i związanego z nim towarzystwa wzajemnej adoracji. Jej słowa stanowią egzemplifikację poglądów hałaśliwego środowiska historyków i publicystów, którzy operując jednostkowymi, godnymi ubolewania zachowaniami Polaków, rozciągają na cały naród winę i odpowiedzialność, którą ponoszą Niemcy. Widać to wyraźnie, kiedy pani dr Cała stwierdza:

Nie da się wymordować 3 milionów ludzi bez bierności społeczeństwa. Jakże inna była reakcja Polaków na próby masowej deportacji ludności Zamojszczyzny. Bo to byli prawdziwi Polacy, a nie znienawidzeni przez endeków Żydzi. Było natomiast niemało przypadków, gdy partyzantka AK i NSZ mordowała ukrywających się Żydów.

Widać to również, kiedy pytana za śmierć ilu Żydów odpowiadają Polacy, bezceremonialnie peroruje:

W pewnym sensie za śmierć wszystkich – 3 milionów. Bo ludzie ci zostali skoncentrowani w gettach, wywiezieni do obozów i wymordowani przy bierności polskich sąsiadów. A jak uciekali, byli wyłapywani przez chłopów. Jest takie stare powiedzenie: wśród przyjaciół psi zająca zjedli. Oczywiście można to obudować rozmaitymi osłabiającymi argumentami, których pan użył, ale skutki są takie same. Zginęli niemal wszyscy polscy Żydzi.

I co z takim przypadkiem można zrobić? Ano niewiele. Dlatego warto w tym kontekście przytoczyć fragmenty kontr-wywiadu, jakiego udzielił „Rzepie” Władysław Bartoszewski, z którego poglądami i zachowaniami często się nie zgadzam, jednak w tym konkretnym przypadku powiedział to, co każdy Polak powiedzieć powinien, nie oglądając się na potencjalny zarzut antysemityzmu, czy rewizjonizmu historycznego. W sytuacji napaści na polską wrażliwość i pamięć, trzeba twardo bronić naszych, polskich racji historycznych i to robi Bartoszewski w wywiadzie – „Wielu endeków pomagało Żydom”:

Endecy doszli do wniosku, że nawet jeżeli przed wojną nie lubili się z Żydami, to teraz należy te resentymenty odłożyć na bok. Żydzi stali się bowiem celem brutalnych ataków bezwzględnego i okrutnego okupanta, który wcześniej dokonał akcji likwidacyjnej polskiej inteligencji na Pomorzu czy w Gdańsku, okupanta, który niszczył polski Kościół i stworzył obóz w Auschwitz – najpierw przeznaczony do wyniszczania Polaków. To miało wielki wpływ na stosunek Polaków do Żydów i wielu endeków zmieniło swoje poglądy. Gdy na terenach okupowanej Polski zaczął się Holokaust, nie spotkało się to z poparciem okupowanego narodu. Oczywiście znalazły się jednostki, które myślały inaczej. Ale tacy ludzie znajdą się zawsze. Także dziś są ludzie, którzy cieszą się z cudzego nieszczęścia. Do tego wcale nie trzeba być endekiem.

Na pytanie o niemiecką manipulację, że Holokaust był „projektem europejskim”, a Niemcy jedynie rzucili iskrę na nasycone antysemityzmem społeczeństwa Europy, Bartoszewski celnie ripostuje:

Niemcy nie rzucili żadnej iskry. Niemcy użyli dziesiątków tysięcy wyspecjalizowanych ludzi, którzy wykorzystywali zaawansowane struktury logistyczne, z komorami gazowymi na czele, do eksterminacji całego narodu żydowskiego. Niemcy nie założyli obozów zagłady przy pomocy Polaków. Zakładali je wbrew Polakom. A Polacy siedzieli w nich jako więźniowie.

I komuś ta oczywista prawda przeszkadza. Niestety, przeszkadza tym, którym Niemcy zgotowali tak tragiczny los. Ale za to, jako Polacy, nie możemy się czuć odpowiedzialni. To problem pani dr Całej.

www.eckardt.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka